W miniony weekend podopieczni trenera Pawła Babiarza zmierzyli się z występującą o ligowy szczebel wyżej Avią Świdnik. Do przerwy tomaszowianie zdołali utrzymać bezbramkowy remis, lecz po zmianie stron rywale zdobyli trzy bramki.
- To była dla naszego zespołu piłkarska lekcja - przyznaje szkoleniowiec Tomasovii. - Widać było, że jesteśmy zmęczeni ciężkimi treningami i prezentujemy zupełny brak świeżości. Nie ma jednak co się w ten sposób tłumaczyć, bo Avia była dużo lepsza piłkarsko. Zagraliśmy na prawie dwie jedenastki. W przerwie zrobiłem siedem zmian, a ósma miała miejsce pod koniec meczu. Mamy materiał do analizy, zarówno w fazie ofensywny, jak i obrony. Pracujemy dalej. Jeżeli chodzi o naszą grę, to pozytywów spodziewam się za około dwa-trzy tygodnie. Do pierwszego spotkania podchodzę bardzo spokojnie, bo nie spodziewałem się, że będziemy wyglądać dobrze na tle świdniczan - dodaje.
Trwa budowa kadry tomaszowskiej drużyny na rundę wiosenną. Przeciwko Avii zagrało trzech zawodników testowanych: dwóch obrońców i jeden napastnik. - Na pewno chciałbym, żeby dwóch z nich zostało, nad trzecim się zastanawiam. Napastnikowi jeszcze się chwilę będziemy przyglądać i zobaczymy, co zaprezentuje w kolejnym sparingu - wyjawia trener Babiarz.
W najbliższy weekend Tomasovia zagra towarzysko z liderem IV ligi podkarpackiej, KS Wiązownica. Poza tym będzie przygotowywać się do rundy na własnych obiektach. - Mamy na miejscu tygodniowy, obóz dochodzeniowy. Trenujemy codziennie, czasami nawet w liczbie dwóch jednostek - kończy opiekun niebiesko-białych.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?