25 lat spędzi w więzieniu Ion B., 47-letni Mołdawianin, którego Sąd Okręgowy w Lublinie uznał za winnego zamordowania 26-letniej Ukrainki. - Stan faktyczny nie budzi wątpliwości – mówił w piątek (29.04) sędzia Piotr Łaguna. I dodał, że oskarżony działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia wielokrotnie ugodził Maiię V. nożem zadając jej kilkadziesiąt ran kłutych na twarzy, szyi i tułowiu. Na skutek poniesionych ran kobieta zmarła. - Z uwagi na sposób zadawania ran i ich intensywność sąd uznał, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem – argumentował sędzia Łaguna.
Ion B. i Maiia V. przyjechali na teren powiatu puławskiego w celach zarobkowych w czerwcu 2020 r. 26-latka zajmowała się pośrednictwem pracy dla cudzoziemców. Razem z Ionem B. pracowała w przetwórni warzyw i owoców. Kobieta była koordynatorem firmy, która zatrudniała obcokrajowców, a Ion B. był jednym z jej podwładnych. Obydwoje mieszkali w jednym z budynków przy ul. 6-go Sierpnia w Puławach.
Do tragedii doszło 14 lipca 2020 r. Między Ionem B. a Maiią V. wywiązała się wtedy kłótnia. W pewnej chwili mężczyzna chwycił nóż i zaatakował Ukrainkę. Z ustaleń śledczych wynikało, że w trakcie szarpaniny Ion B. usiadł na leżącej kobiecie i nożem zadał jej kilkadziesiąt ciosów nie zważając na krzyki pokrzywdzonej.
Całe zdarzenie przez otwarty balkon widzieli świadkowie. Część osób nagrywała nawet zajście telefonami komórkowymi.
Na miejsce przyjechała karetka i zabrała zakrwawioną kobietę do puławskiego szpitala. Pomimo reanimacji i starań lekarzy, 26-latki nie udało się uratować. Maiia V. zmarła w wyniku odniesionych ran.
Podczas śledztwa Ion B. przyznał się do winy. Mężczyzna tłumaczył, że powodem ataku na kobietę były zaległości finansowe. Zdaniem sądu nic takiego nie miało miejsca. - Ostatecznie oskarżony wszystkie pieniądze od zatrudniającej go firmy otrzymał – podkreślił sędzia Łaguna.
Prokuratura domagała się dożywocia dla oskarżonego. Jednak sąd uznał, że nie zachodzą przesłanki do przypisania Ionowi B. działania w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Sąd rozważał wymierzenie najsurowszej z możliwych kar, ale ostatecznie zdecydował, że oskarżony nie jest na tyle zdemoralizowanym sprawcą, aby spędzić za kratkami resztę życia.
Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał też 20 tys. zł zadośćuczynienia matce kobiety, która po śmierci 26-latki wychowuje jej syna na Ukrainie.
Wyrok nie jest prawomocny.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?