- W poniedziałek po godzinie 22 dyżurny komendy został powiadomiony o pobiciu - przekazała Joanna Kopeć z KMP w Zamościu. 33-latek szedł ulicą Partyzantów ze swoją partnerką, kiedy zaatakowało go dwóch mężczyzn.
Dziewczyna ofiary próbowała pomóc chłopakowi. Bezskutecznie. W końcu z pomocą przyszedł przypadkowy świadek szamotaniny. Całe zajście zauważył przez szybę swojego samochodu. Zatrzymał auto i otworzył drzwi, zabierając ze sobą ofiary pobicia.
Jak ustalili policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą napastnikami okazali się dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 23 i 24 lat. Kiedy zatrzymali ich funkcjonariusze, obaj byli pod wpływem alkoholu. Młodszy miał 1,5 , a jego starszy kolega 0,3 promila. Poniedziałkowy wyczyn bandytów zaowocował nocą spędzoną w areszcie.
- Dziś sprawcy usłyszeli zarzuty pobicia mającego chuligański charakter. Obaj przyznali się do winy i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze - dodaje nadkom. Kopeć. Zgodnie z kodeksem karnym za pobicie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?