Cała sytuacja miała miejsce w ubiegły czwartek. 62-latka Zamościa – pani Henryka dostała telefon od mężczyzny podającego się za jej syna, który twierdził, że miał wypadek drogowy i potrzebuje kilkudziesięciu tysięcy złotych, by sprawę zatuszować. Wypadek miał być z jego winy a po pieniądze przyszedłby godny zaufania policjant.
Pani Henryka udawała, że wierzy mężczyźnie choć od początku wiedziała, że to nie jej syn. Umówiła się z nim na spotkanie i obiecała, że przyniesie pieniądze. Następnie kobieta zadzwoniła na policję. W umówionym miejscu na „wnuczka” czekały więc nie pieniądze, ale stróże prawa.
- Pani Henryka perfekcyjnie przeprowadziła rozmowę z nieznajomym podającym się za jej syna i próbującym wyłudzić od niej kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi Joanna Kopeć zamojskiej policji - Współpraca z policjantami zaowocowała zatrzymaniem oszusta na gorącym uczynku odbioru gotówki.
Skąd w Pani Henryce tyle zimnej krwi? Super Express podaje, że pani Henryka oglądała niedawno serial „M jak miłość” w którym telefoniczny oszust okradł Basię i Lucjana Mostowiaków. Pani Henryka stwierdziła wtedy, że ona by się tak nie dała. I rzeczywiście – nie dała się.
„Fałszywym wnuczkiem” okazał się 40-latek z powiatu łukowskiego. Mężczyzna usłyszał już zarzuty wyłudzania pieniędzy. Na razie od 4 osób.
Pani Henryka dostała upominek i list gratulacyjny od Komendanta Policji w Zamościu, Konrada Piziorskiego.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?