Zamość: Kradzież, wpadka, kradzież, wpadka, czyli przygody 37-latka

Zaczęło się w piątek o 7:00. Dyżurny zamojskiej komendy dostał zgłoszenie o kradzieży przy ul. Hrubieszowskiej. Okazało się, że złodziej próbował tu wynieść ze sklepu 26 czekolad wartych 170 zł.:
- Czujne sprzedawczynie nie pozwoliły mu jednak na ucieczkę, zatrzymały złodzieja, a o zdarzeniu powiadomiły policję – mówi Joanna Kopeć z zamojskiej policji.

Na miejsce przyjechał patrol. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 150 zł.

Ci sami policjanci spotkali się z 37-latkiem już za godzinę przy ul. Wierzbowej. Tutaj złodziej wyniósł ze sklepu ser, kiełbasę, drożdżówki i alkohol warte ponad 40 złotych. Nie udało mu się daleko uciec, bo zakupy w sklepie robił też akurat policjant po służbie, który szybko dogonił i zatrzymał uciekającego złodzieja. A po chwili na miejsce przyjechali znajomi już policjanci.

- Tym razem mężczyzna dowieziony został do komendy, którą opuścił po wykonaniu z nim czynności zmierzających do skierowania przeciwko niemu za popełnione wykroczenie - wniosku o ukaranie do sądu – relacjonuje Joanna Kopeć.

Na tym nie koniec. Kolejny raz policjanci spotkali się z 37-latkiem kilka godzin później przy ul. Piłsudskiego. Mężczyzna połasił się na kosmetyki, kawę i batonika, którego zdążył zjeść jeszcze w sklepie. Resztę towaru wartego ponad 120 zł. próbował wynieść, ale został zatrzymany przez ochroniarza.

Upartego złodzieja przewieziono do komendy. W jego plecaku policjanci znaleźli pięć par spodni. Okazało się, że te 37-latek ukradł w międzyczasie z dwóch stoisk w domu towarowym.

Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.

Zobacz serwis Z przymrużeniem oka
Zobacz Kronikę policyjną województwa Lubelskiego

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas