18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolica Uchańska: Euro 2012 czeka na swojego właściciela już 5 miesiąc. ZDJĘCIA, FILM

Joanna Nowicka
Wolica Uchańska: Euro 2012 czeka na swojego właściciela już 5 miesiąc
Wolica Uchańska: Euro 2012 czeka na swojego właściciela już 5 miesiąc JN
Gdy wysiadamy w niedzielę z samochodu w Wolicy Uchańskiej (powiat zamojski) czujemy przejmujący chłód. W nocy ma być mroźno, nad nami wiszą chmury zwiastujące śnieg. A on czeka. Ożywia się na kilka minut, liże po rękach, by po chwili znów położyć się z opuszczoną głową i obserwować kolejne przejeżdżające auta. I tak od niemal 5 miesięcy.

- Pamiętam dokładnie kiedy się pojawił, bo następnego dnia miały zaczynać się mistrzostwa w piłce nożnej. Ludzie nadali mu nawet takie imię: wołają do niego Euro 2012. Po prostu wstałam tego dnia rano, a on już był. Pewnie ktoś go wyrzucił – wspomina Leokadia Zborowska z Gliwic, która przyjeżdża do Wolicy opiekować się swoją 89-letnią mamą. Dom pani Heleny Mydlak stoi bezpośrednio przy kapliczce, przy której koczuje pies.

Euro jest wyjątkowo dużym psiakiem. Widać, że już niemłodym. Ale na widok zwalniających samochodów ożywia się, momentalnie młodnieje. Wie, że dostanie jedzenie i prawdopodobnie liczy na to, że wrócił po niego właściciel: - Cieszy się, skacze, da się pogłaskać, ale gdy pojawiła się tu pewna pani, która chciała go zabrać do siebie, nie dało się go wepchnąć do samochodu. Broni się – opowiada pani Leokadia.

Kobieta jest przejęta losem psiaka. Mówi, że czyni jej szkody, kopie jamy w ogródku i zakłóca sen wyciem i szczekaniem pod oknem, ale po chwili dodaje drżącym głosem: - Szkoda mi go, ale przecież nie zabiorę go do domu. Po pierwsze nie mieszkam tu na stałe, a u mamy to już nie ten wiek i, po drugie - on nie da się zabrać. Upiera się, żeby siedzieć przy tej drodze – mówi – Ale jest też mądry. W lecie była straszna burza. Wzięłam dywan i położyłam mu pod dachem. Poszłam do niego i mówię „Misiek, idź się połóż pod dachem”. I poszedł.

Psa karmią okoliczni mieszkańcy i kierowcy przejeżdżających tędy busów. Nie głoduje, ale jest zaniedbany. Podczas wakacji pani Leokadia z siostrą mimo obaw, bo pies jest duży, wyrywały mu kleszcze z gęstej sierści.

Zborowska tłumaczy, że dzwoniła w sprawie Euro na policję, do schroniska i chodziła do wójta. Bez skutku – mundurowi i pracownicy schroniska tłumaczyli, że zadziałać powinien wójt Grabowca. A ten miał jej powiedzieć, że nie ma pieniędzy na opłacanie pobytu psa w schronisku.

Sprawą zainteresowaliśmy Krystynę Pomarańską, zamojską działaczkę na rzecz praw zwierząt z Fundacji Elpis, Nadzieja dla Zwierząt:
- Od stycznia weszła nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt i władze gminy mają teraz obowiązek zapewnić psu godziwe warunki lub umieścić go w schronisku dla zwierząt – mówi Pomarańska i deklaruje – Dziękuję za informację. Zajmiemy się tą sprawą i nie odpuścimy dopóki pies nie znajdzie się w godziwych warunkach.

Wyrzucanie psów z samochodów to problem dobrze znany obrońcom zwierząt: - I wcale nie jest w tej kwestii lepiej. Przed wakacjami psy notorycznie lądują na drogach – mówi Elżbieta Tarasińska z lubelskiego Animalsa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto