- Każde zawody, a szczególnie na igrzyskach olimpijskich są bardzo specyficzne. Skupiam się wyłącznie na sobie i na tym, żeby moje rezultaty były, jak najlepsze. Naprawdę ciężko przewidzieć, jak będzie wyglądał konkurs - twierdzi urodzona w Puławach zawodniczka.
W eliminacjach Malwina Kopron rzuciła młotem na odległość 73.06 m, niespełna pół metra bliżej, niż wynosiła kwalifikacja. - Chciałam wejść do finału rzucając kwalifikację, ale wynik 76 metrów jest zadowalający... 73 metry! Co ja gadam. Ja już myślę o tych 76 metrach - śmiała się w rozmowie dla TVP Sport.
Rekord życiowy młociarki AZS UMCS Lublin wynosi 76,85 m (z sierpnia 2017 roku). W tym roku Kopron rzucała z dużą regularnością. - Prawie wszystkie starty były bardzo udane. Poważnie podchodziłam do każdych zawodów, byłam skoncentrowana, a uzyskiwane rezultaty były zadowalające. Niemal zawsze rzucałam w granicach 75 metrów. Te wyniki bardzo mnie podbudowały, a wierzę, że forma wystrzeli w najważniejszym momencie - mówi.
Zawodniczka wielokrotnie w tym sezonie powtarzała, że jest gotowa na rzut w granicach rekordu życiowego. - Wracam myślami do konkursu w Taipej, gdzie w eliminacjach też rzuciłam 73 metry, a potrafiłam się zebrać i w finale rzucić prawie 77 metrów. Poziom jest wyrównany i wiem, że będzie walka. Jaka odległość da medal? Nie wiem, ale jestem dobrej myśli - przyznała po eliminacjach.
W niedzielę Malwina Kopron miała zaliczony tylko jeden z trzech rzutów eliminacyjnych. W drugiej próbie posłała młot w siatkę, a w trzeciej wypadła z koła. Zawodniczka przyznała, że przed zawodami bardzo się denerwowała, ale stres minął po przyjeździe na stadion.
- Cieszę się, że jestem w finale. Formę mam wysoką, chcę pobić rekord życiowy. Jeśli nie zrobię tego w tym sezonie, uznam to za porażkę - dodaje.
W finale zapowiada się walka polsko-amerykańska, bowiem do konkursu awansowały po trzy zawodniczki z obu państw. Słabym rzutem w eliminacjach zaskoczyła DeAnna Price, która w tym sezonie jako jedyna przekroczyła 80 metrów, a w niedzielę uzyskała tylko 72.55. Malwina Kopron w najlepszym rzucie w tym roku uzyskała 75.42 m.
Przed pięcioma laty w Rio de Janeiro, Kopron odpadła w eliminacjach, rzucając 69.69 m. W finale brązowy medal zapewniła odległość 74.54 m.
W Tokio o podium powalczą też Joanna Fiodorow oraz faworytka do olimpijskiego złota, powracająca do znakomitej formy, Anita Włodarczyk. Miesiąc przed igrzyskami Polka posłała młot na 77.93 m. W eliminacjach już w pierwszej próbie uzyskała 76.99 m. - To był rzut na około 40 procent. Rezerwa jest naprawdę duża - przyznała. Włodarczyk ma szansę na złoty medal na trzecich igrzyskach z rzędu.
Obsada finału rzutu młotem Tokio2020 (z wynikami z eliminacji):
Anita Włodarczyk (Polska) - 76.99, Zheng Wang (Chiny) - 74.29, Brooke Andersen (USA) - 74.00, Camryn Rogers (Kanada) - 73.97, Alexandra Tavernier (Francja) - 73.51, Julia Ratcliffe (Nowa Zelandia) - 73.20, Gwen Berry (USA) - 73.19, Malwina Kopron (Polska) - 73.06, DeAnna Price (USA) - 72.55, Joanna Fiodorow (Polska) - 72.32. Bianca Florentina ghelber (Rumunia) - 71.72, Sara Fantini (Włochy) - 71.68.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?