W poniedziałek po godz. 19 do oficera dyżurnego policji zadzwonił telefon. Zespół karetki pogotowia informował, że po mieszkaniu przy ul. Lubartowskiej biega mężczyzna z nożem. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze. Tam okazało się, że 32-letni mężczyzna zdążył się już sam okaleczyć. Miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Mężczyzna powiedział, że nie radzi sobie z problemami: nie ma pieniędzy na utrzymanie rodziny i dlatego pije alkohol.
32-latek został przewieziony do szpitala. W mieszkaniu oprócz niego była także jego 44-letnia żona i 2-letni syn. Kobieta, która opiekowała się chłopcem, także była pijana - miała niemal 3 promile. Dzieckiem zajęła się jego pełnoletnia siostra.
Pomoc policji i pogotowia nie uspokoiła sytuacji w rodzinie. Pijany mężczyzna uciekł ze szpitala, wrócił do domu i zabrał stamtąd chłopca. Przyszedł z nim na komisariat, gdzie wszczął awanturę z powodu interwencji policji w jego mieszkaniu.
Agresywny ojciec rodziny został zatrzymany do wytrzeźwienia. - 44-letnia matka oraz ojciec dziecka usłyszą zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. O zdarzeniu i sytuacji w rodzinie zostanie także powiadomiony Sąd Rodzinny - informuje mł. asp. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?