Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr im. Juliusza Osterwy odkrywa przed nami swoje tajemnice

Klaudia Olender
Klaudia Olender
Teatr im. Osterwy przymierza się do prac remontowych jednej z najpiękniejszych sal widowiskowych w Polsce – Filharmonii, która mieściła się do lat 90. w budynku teatru od strony ul. Kapucyńskiej.

- Powoli zaczynamy prace remontowe w jednej z najpiękniejszych sal widowiskowych w Polsce – Filharmonii. Od lat opuszczona i niszczejąca skrywa w każdym zakamarku skarby i niesamowite historie. Dzisiaj odsłoniliśmy drewniany parkiet i naszym oczom ukazała się prawdziwa gratka dla miłośników architektury – taki wpis pojawił się na instagramie Teatru Osterwy i wzbudził niemałe zaciekawienie wśród lublinian. No bo jak to, filharmonia w teatrze?

Prace przygotowujące do remontu dotyczą części budynku Teatru Osterwy od strony ul. Kapucyńskiej. Na początku była sala balowa, później mieściła się tam Filharmonia aż do lat 90., czyli do jej przeprowadzki na tyły obecnego CSK przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej. Od tamtej pory ta część budynku Teatru im. Osterwy pozostała opuszczona i nieremontowana. W tym momencie pełni rolę magazynu, pracownicy przechowują tam części scenografii do różnych spektakli, m.in. obok legarów z lat 80. XIX wieku, znajdziemy płytki z „Emigrantów”, które przygotowała scenografka Barbara Wołosiuk do spektaklu, który Teatr im. Osterwy zagrał na kameralnej scenie Reduta.

- To duża sala, łącznie z całą klatką schodową, która prowadzi od dołu. Ta przestrzeń znajduje się na pierwszym piętrze naszego budynku, czyli na wysokości drugiego balkonu widowni sali widowiskowej. Sala posiada piękne okna, które wychodzą wprost na Kościół Pobrygidkowski. Oprócz tego są balkony, które prowadzą do dawnych garderób. Z kolei z tyłu podejrzewamy, że były pomieszczenia być może biurowe lub socjalne. W dawnej sali Filharmonii co najmniej od lat 90. nie była wykonywana żadna z prac remontowych. Szacujemy, że koszt jej renowacji może wynieść nawet ponad 40 mln zł – mówi Barbara Żarinow z Biura Organizacji i Reklamy Teatru im. Osterwy.

I tłumaczy, że teatru po prostu w tym momencie na to nie stać. - Na razie robimy odkrywki podłogi, chcemy przeprowadzić skany tych przestrzeni, wykonać badania, które pomogą nam ocenić w jakim stanie są pomieszczenia czy zachowany strop. Dzięki temu oszacujemy jakie czynności musimy podjąć, żeby doprowadzić tę przestrzeń do użytku i móc wprowadzić w nią widzów – dodaje i, jak szacuje, zmieściłoby się tam około 150 do 200 osób.

Teatr im. Osterwy od wielu lat próbuje znaleźć sponsorów, jednak wszystko rozbija się o wysokie koszty remontu.

- Każdy dyrektor, który obejmował funkcję u nas w teatrze, próbował coś z tą salą zrobić, bo jest ona naprawdę piękna, ale przerastają nas koszty remontu. Na pewno sami nie podołamy, będziemy szukać sponsorów i dofinansowania z ministerstwa. Na razie jesteśmy na etapie gruntownych przygotowań, zbieramy dokumentację, która przez te kilkadziesiąt lat się zdekompletowała – mówi Żarinow.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Teatr im. Juliusza Osterwy odkrywa przed nami swoje tajemnice - Lubelskie Nasze Miasto

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto