Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rusłan wylądował na Lotnisku Lublin (ZDJĘCIA)

Ewa Pajuro
"Gigant", "Kolos", "Niewiarygodny", "Istna latająca stodoła" - takie komentarze dało się słyszeć w czwartek chwilę po godzinie 16.40, gdy nad lubelskim lotniskiem pojawił się rusłan, jeden z największych samolotów transportowych świata.

Na jego przylot czekały tłumy ciekawskich. - Przyjechaliśmy aż z Milejowa. Było warto. Rusłan robi naprawdę wielkie wrażenie - mówiła nam Urszula Jarszak, która przyjechała do Świdnika razem z wnukami.

- Wrażenia są niezwykłe. To prawdziwy kolos, jakby latająca stodoła, sam nie wiem, jak go opisać. To o wiele większa maszyna od tych, na których latałem - przyznał Andrzej Sierpiński ze Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP (oddział lubelski). - Niech żałuje każdy, kto nie miał okazji zobaczyć tego lądowania - dodał.

Część osób zamierza obserwować także dzisiejszy start rusłana. Zaplanowano go na godz. 13.00. - Przyjedziemy, jeśli tylko nic nie stanie nam na przeszkodzie - zapowiedziała Anna Brodowska z Lublina, która oglądała lądowanie razem z mamą Jolantą.

An-124 rusłan to jeden z największych samolotów świata. Wielkością ustępuje obecnie jedynie maszynie antonov An-225 mrija oraz airbusowi A380. Maszyna powstała w biurze Olega Antonova, słynnego radzieckie-go konstruktora lotniczego. Jej rozmiary są imponujące: rozpiętość skrzydeł - 74 m, wysokość - 22 m, długość - 70 m.

Rusłan przyleciał na nasze lotnisko po dwa śmigłowce sokół, wyprodukowane przez PZL-Świdnik. Maszyny wzmocnią filipińskie siły powietrzne. - To dwa ostatnie egzemplarze z zamówienia, które obejmowało osiem śmigłowców - tłumaczył Mieczysław Majewski, prezes PZL-Świdnik (zakłady należą do włosko-brytyjskiego koncernu AgustaWestland).

Wcześniej rusłan zabierał świdnickie sokoły z podrzeszowskiej Jasionki.

Władze naszego portu lotniczego zapewniają, że przylot rusłana nie wymagał szczególnych przygotowań. - Zadbaliśmy tylko o wsparcie dla naszej straży pożarnej. Poprosiliśmy też policję, by zabezpieczyła ewentualny wzmożony ruch wokół lotniska - tłumaczył Grzegorz Muszyński, prezes Portu Lotniczego Lublin.
A ruch rzeczywiście był duży. Po godz. 17, na drogach wokół lotniska tworzyły się ogromne korki. Czy jest szansa, że rusłan pojawi się jeszcze na naszym lotnisku? - To pytanie do Agusty Westland, ale jak dla mnie to mógłby przylatywać codziennie - żartował Muszyński.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto