Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referendum wobec wójt gminy Werbkowice zawieszone

Dariusz Jóźwiak
Dariusz Jóźwiak
archiwum
Decyzję o zawieszeniu referendum podjął komisarz wyborczy na podstawie zarządzenia głównego inspektora sanitarnego.

W najbliższą niedzielę 13 grudnia w Werbkowicach miało odbyć się referendum, w którym mieszkańcy gminy mieli zadecydować o odwołaniu wójt Agnieszki Skubis - Rafalskiej.

Nieoczekiwanie w poniedziałek 7. listopada komisarz wyborczy podjął decyzję o zawieszeniu referendum. Z opublikowanego pisma wynika, że referendum zostaje zawieszone ze względu na sytuacją epidemiologiczną na terenie całego kraju. Dodatkowym argumentem, do którego odwołuje się komisarz jest wydana przed miesiącem decyzja głównego inspektora sanitarnego.

W sprawie zawieszenia referendum wypowiedział się główny organizator referendum:
- Dziwi mnie ta decyzja komisarza, ponieważ zgoda na referendum była wydana, gdy ilość zakażeń jak i zgonów była o połowę wyższa niż obecnie. Nagle teraz, gdy ilość zarażeń i zgonów jest niższa referendum się zabrania. Moje zdziwienie jest o tyle większe, że wydrukowane są karty wyborcze i przeprowadzone zostało szkolenie dla członków komisji. Zwrócę się również do komisarza, aby zinterpretował swoje stanowisko - mówi Mirosław Szymczuk, organizator referendum.

O sprawę zapytaliśmy również wójt gminy Werbkowice:
- Według mnie to, że referendum zostało wstrzymane jest z korzyścią dla jego organizatorów. Twierdzę tak, ponieważ jestem pewna, że bym w nim wygrała. Jestem przekonana, że to przełożenie terminu referendum przez komisarza da im czas i zrezygnują z jego organizowania - mówi Agnieszka Skubis-Rafalska, wójt gminy Werbkowice.

W tle sprawy jest również wyrok sądu okręgowego w Zamościu, który obie strony interpretują, jako swoją wygraną.

- Sąd wydał jak najbardziej korzystną dla nas decyzję. Wniosek Pani wójt w całości został uchylony. W wyroku, jaki otrzymaliśmy od sądu jest informacja, że każdy ponosi koszty względem tego, jakie poniósł do tej pory a ja żadnych nie poniosłem. Sąd części naszych haseł, które były w pozwie nie rozpatrywał ze względu na to, że były one zbyt ogólne, więc nie da się ich zinterpretować w żadną ze stron. Sąd w trakcie rozprawy odniósł się np. do sprawy podniesienia podatków rolnych, które rozpatrzył na naszą korzyść - mówi Mirosław Szymczuk, organizator referendum.

Do procesu odwołała się również wójt gminy:
- Sąd poparł zasadność zarzutu, jaki wnosiłam. Wszystkie oskarżenia, jakie padły względem mnie byłam w stanie obalić przedstawiając przed sądem dokumenty, które potwierdzały, że to ja mówię prawdę. Przez to, co się wydarzyło nadszarpnięty został mój wizerunek jako wójta. Poddam pod zasadność wystąpienie z pozwem cywilnym przeciwko tym osobom, które przekłamuję prawdę interpretując ją przeciwko mnie. Wszystko to, co mi jest zarzucane jest nieprawdą. Dzięki dokumentom obaliłam jeden z ich głównych zarzutów, że zamknęłam przedszkole a prawda jest taka, że ono funkcjonuje dla jednego dziecka. Sąd przyznał mi rację. Jeżeli było by inaczej to np. zostałabym obciążona kosztami procesowymi a coś takiego nie miało miejsca - mówi Agnieszka Skubis Rafalska, wójt gminy Werbkowice.

Jak można zauważyć obie strony mają twarde argumenty popierające swoje tezy. Ostatecznie decyzję o odwołaniu wójta gminy podejmą mieszkańcy, ponieważ nic nie zapowiada, aby organizatorzy mieli z niego zrezygnować. Tak, więc wszystkim pozostaje czekać na decyzję komisarza wyborczego, który podejmie decyzję o nowym terminie referendum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto