Dyżurny puławskiej policji przyjął zgłoszenie od mężczyzny. Twierdził on, że został pobity pod jednym z puławskich barów. - Poszkodowany ponownie zjawił się na miejscu zdarzenia, tym razem w asyście patrolu policji i rozpoznał napastnika - mówi st. asp. Waldemar Łazuga z puławskiej policji.
Podejrzany stał na zewnątrz budynku wraz z kilkudziesięcioma znajomymi. Ci ani myśleli "oddać" kolegę w ręce stróżów prawa. Dopiero po wezwaniu posiłków doszło do zatrzymania napastnika. W międzyczasie jednak doszło do bójki.
- Policjanci zaczęli nas bić gdzie popadnie. Po głowach, nogach, plecach i reszcie ciała - tak zrelacjonował zdarzenie w internecie jeden ze świadków.
Przedstawiciel puławskiej policji twierdzi, że to mundurowi zostali zaatakowani. Co więcej, gdy przewieźli podejrzanego do szpitala na rutynowe badania, na miejscu zjawili się jego znajomi.
- Prawdopodobnie chcieli "odbić" swojego kolegę. Siedmioro najbardziej krewkich zostało zatrzymanych. Usłyszeli zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy - dodaje Łazuga.
Internauta poinformował nas również o dziewczynie, która ucierpiała w wyniku pobicia. Policja potwierdza, że dziewczyna trafiła do szpitala, ale nie na skutek pobicia lecz upadku z murku i nie brała udziału w zajściu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?