18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegląd prasy: O czym piszą lubelskie gazety

LUB
Przegląd prasy: O czym piszą lubelskie gazety
Przegląd prasy: O czym piszą lubelskie gazety Przegląd prasy: O czym piszą lubelskie gazety
Przegląd prasy: Oto o czym piszą lubelskie gazety. Kurier opisuje kłopoty finansowe KUL, który szuka ratunku w kredytach bankowych. Dziennik informuje o zmasakrowanych szczątkach konia znalezionych pod Chodlem, a Gazeta w Lublinie o marzeniach o skoczni narciarskiej w Lublinie.

Przegląd prasy: O czym piszą lubelskie gazety

Kurier Lubelski: KUL ma kłopoty finansowe. Sięga do banku po miliony
Jeden kredyt 21 mln zł na pięć lat a drugi 32 mln zł na 10 lat. Katolicki Uniwersytet Lubelski szuka ratunku w pożyczkach. Mniejsza kwota pozwoli m.in. na terminowe opłacanie bieżących rachunków i wynagrodzeń pracowników. 32 mln zł pójdą na dokończenie prowadzonych inwestycji, m.in. Centrum Transferu Wiedzy (za ponad 22 mln zł), czy Interdyscyplinarnego Centrum Badań Naukowych (za ponad 96 mln zł).

Dziennik Wschodni: Zmasakrowane zwłoki konia w lesie koło Chodla
Obcięty łeb, dwie nogi, kawałki skóry i jelita. Pocięte zwłoki konia odnaleźli przy wjeździe do lasu w okolicach Chodla nasi Czytelnicy. Kto i dlaczego to zrobił? – to sprawdza od wczoraj policja - pisze Dziennik Wschodni.

– Widok był makabryczny. Nigdy czegoś takiego nigdy nie widziałam – mówi nasza Czytelniczka, która powiadomiła nas o poćwiartowanych zwłokach konia w Majdanie Borowskim koło Chodla. – Na środku drogi w lesie leżały części zwierzęcia – odcięty łeb, dwie nogi i jelita. Kilka metrów wcześniej, przy krzakach, znaleźliśmy kawałki skóry z ogonem. Wszystko wygląda tak, jakby ktoś tego konia zabił, a później go pociął.

Gazeta Lublin: Kamil by się zdenerwował
Trudno o lepszą reklamę skoków narciarskich od tej, jaką zrobił tej dyscyplinie sportu złoty medalista olimpijski Kamil Stoch. Niestety, w Lublinie wciąż nie ma skoczni narciarskiej, choć młodzi zawodnicy powinni tam bić rekordy już od dwóch lat. Kto zawinił?

Wszystko zaczęło się w 2007 r. na lubelskim Węglinie, kiedy trzech fanów skoków narciarskich: bracia Aleksander i Maksymilian Furtakowie wraz z sąsiadem Damianem Widomskim, wznieśli małą drewnianą skocznię z usypanym zeskokiem. - Gdyby nie Adam Małysz, chyba w ogóle nie dowiedzielibyśmy się o tej dyscyplinie. Chcieliśmy robić to, co widzieliśmy w telewizji - opowiadał nam o swoim pomyśle przed czterema laty Maksymilian Furtak.


Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto