Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegląd lubelskiej prasy - 27 lutego

Tomek Koryszko
Tomek Koryszko
Zobacz, o czym przeczytasz na pierwszych stronach lubelskich gazet.

Kurier Lubelski
Tragedia na autostradzie
We wtorek o godz. 9 na cmentarzu przy ulicy Lipowej w Lublinie odbył się pogrzeb Grzegorza S. Mężczyzna zginął w czwartek na autostradzie pod Tarnowem. Na prowadzony przez niego samochód spadła 17-kilogramowa bryła lodu. Nie był to nieszczęśliwy przypadek tylko skutek "zabawy" trzech nastolatków. Sprawcy usłyszeli już zarzut zabójstwa.

W czwartek, 21 lutego, na ciężarową chłodnię, za kierownicą której siedział lublinianin, spadła 17-kilogramowa bryła lodu. Do wypadku doszło na autostradzie A-4 w okolicy Biadolin Radłowskich (pow. tarnowski) w chwili, gdy ciężarowy MAN wjeżdżał pod wiadukt. Zmarzlina przebiła przednią szybę i uderzyła kierowcę, który stracił panowanie nad samochodem. Pozbawione kontroli auto bokiem uderzyło w bariery energochłonne. Ciężko ranny mężczyzna zdołał jeszcze o własnych siłach wyjść z kabiny. Potem osunął się na ziemię. Mimo prowadzonej przez ponad godzinę akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować.

Gazeta Wyborcza Lublin
Czerwona fuszerka
To miała być pierwsza droga rowerowa w Lublinie z prawdziwego zdarzenia. Nie ma nawet dwóch lat, a trzeba będzie ją naprawiać już drugi raz. Nie wytrzymała zimy, a zbudowano ją tak, żeby było taniej.

Gdy wszystko jest w porządku, to ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż alei Smorawińskiego przypomina rozwinięty czerwony dywan. Teraz, gdy powoli następuje odwilż, dywan wyraźnie odrywa się od podłoża. Zamarznięta woda i śnieg zupełnie rozsadziły tę drogę dla rowerów. Wygląda to tak, jakby jakaś ogromna siła oderwała czerwoną nawierzchnię od podłoża, a potem ścieżka bezwładnie opadła na ziemię. Gdyby jechał tamtędy rowerzysta, mógłby uszkodzić rower

Dziennik Wschodni
Na autostradzie zabili kierowcę z Lublina
W czwartek wieczorem 46-latek jechał ciężarówką autostradą A4 przez Biadoliny Radłowskie pod Tarnowem. Ruch odbywa się tam jedną nitką. Nagle w szybę pojazdu trafiła bryła lodu zrzucona z wiaduktu nad jezdnią.

Grzegorz S. stracił panowanie nad kierownicą: wjechał w bariery po prawej stronie drogi. Z samochodu wydostał się jeszcze o własnych siłach, ale zaraz stracił przytomność. Pomimo reanimacji zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że zginął z powodu wielonarządowych obrażeń klatki piersiowej i brzucha. Miał połamane niemal wszystkie żebra.

W kabinie tira znaleziono rozbitą bryłę lodu. Ważyła aż 16 kilogramów.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto