Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porady prawne: Zobaczcie, co odpowiada prawnik na wasze problemy, cz. XXXVI

LUB
Porady prawne. Dostaliśmy wasze pytania i opisane problemy, które chcecie rozwiązać z naszą pomocą. Zobaczcie, co poradził Wam prawnik i jak odpowiedział na Wasze bolączki. Czekamy na kolejne zgłoszenia i pytania z zakresu prawna karnego, administracyjnego, cywilnego czy rodzinnego.

Porady prawne: Zobaczcie, co odpowiada prawnik na wasze problemy

Na wybrane pytania i problemy, które zgłosicie odpowiada Łukasz Lecyk, Kancelaria Adwokacka ul. Czechowska 4 lokal 321 w Lublinie, www.adwokatlecyk.pl

Na Wasze pytania do prawnika czekamy pod adresem: [email protected], możecie też wpisywać je w komentarzach pod tekstem!

Nie chcę rozpisywać się na temat mojej sytuacji. Cała opowieść sprowadzałaby się do tego, że mój pracodawca źle mnie traktuje (wyzywa, wywiera presję, grozi zwolnieniem itd.). Czy coś takiego można podciągnąć pod mobbing? Jakie dowody trzeba zebrać, żeby pójść z tym do sądu?

Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Mobbing polega na działaniu uporczywym i długotrwałym. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 stycznia 2007 r., I PK 176/06, długotrwałość nękania lub zastraszania pracownika musi być rozpatrywana w sposób zindywidualizowany i uwzględniać okoliczności konkretnego przypadku. Nie jest zatem możliwe sztywne wskazanie minimalnego okresu niezbędnego do zaistnienia mobbingu. Dla oceny długotrwałości istotny jest moment wystąpienia wskazanych w tych przepisach skutków nękania lub zastraszania pracownika oraz uporczywość i stopień nasilenia tego rodzaju działań. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pracownik, który wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.

Według wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 112/06, ustawowe przesłanki mobbingu określone w art. 943 § 2 kodeksu pracy muszą być spełnione łącznie i powinny być wykazane przez pracownika. Na pracowniku spoczywa też ciężar udowodnienia, że wynikiem nękania był rozstrój zdrowia. Zgodnie z art. 227 kodeksu postępowania cywilnego, przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Dowodami mogą być m. in. dokumenty (zaświadczenia od lekarzy, L4), zeznania świadków, opinia biegłych, przesłuchanie stron, dowody z nagrań, planów, fotokopii itp.

Jestem zatrudniony w firmie ochroniarskiej na podstawie umowy o pracę. Moja praca wykonywana jest z wykorzystywaniem broni palnej. Czy są jakieś przepisy, które przewidywałyby dodatek pieniężny do wynagrodzenia za prace z bronią palną?

Nie. Dodatki do wynagrodzenia z tytułu pracy w warunkach wymagających noszenia broni palnej mogą wynikać z umowy o pracę lub regulaminu wynagradzania (jeśli takowy obowiązuje u danego pracodawcy). Brak jest przepisów powszechnie obowiązujących, które z powyższym wiązałyby „specjalny dodatek pieniężny” pracownikom ochrony osób i mienia.

Wypowiedziałem adwokatowi pełnomocnictwo, czy mam zawiadamiać o tym sąd, czy adwokat sam to powinien zrobić?

Zgodnie z przepisem art. 94 kodeksu postępowania cywilnego, wypowiedzenie pełnomocnictwa procesowego przez mocodawcę odnosi skutek prawny w stosunku do sądu z chwilą zawiadomienia go o tym, w stosunku zaś do przeciwnika i innych uczestników - z chwilą doręczenia im tego zawiadomienia przez sąd. Jeżeli mocodawca wypowiedział pełnomocnictwo, powinien zawiadomić o tym sąd, a do swojego pisma dołączyć jego odpisy w celu doręczenia stronie przeciwnej i innym uczestnikom postępowania. Nie zwalnia to samego pełnomocnika od sprawdzenia, czy sąd został prawidłowo zawiadomiony o wypowiedzeniu. W razie niezawiadomienia sądu przez mocodawcę o wypowiedzeniu, pełnomocnik ma bezwzględny obowiązek uczynić to osobiście.

Mój sąsiad powołał mnie na świadka w sprawie rozwodowej, ja tego nie chciałem. Od razu mu oświadczyłem, ze nigdzie się nie będę wybierał. Znam się z obiema stronami i chce by nasze relacje były OK. Czy można mnie wezwać wbrew woli na świadka? Czy mogę się nie stawić?

Zgodnie z przepisem art. 261 kodeksu postępowania cywilnego, nikt nie ma prawa odmówić zeznań w charakterze świadka, z wyjątkiem małżonków stron, ich wstępnych, zstępnych i rodzeństwa oraz powinowatych w tej samej linii lub stopniu, jak również osób pozostających ze stronami w stosunku przysposobienia. Prawo odmowy zeznań trwa po ustaniu małżeństwa lub rozwiązaniu stosunku przysposobienia. Jednakże odmowa zeznań nie jest dopuszczalna w sprawach o prawa stanu, z wyjątkiem spraw o rozwód. Świadek może odmówić odpowiedzi na zadane mu pytanie, jeżeli zeznanie mogłoby narazić jego lub jego bliskich, wymienionych w paragrafie poprzedzającym, na odpowiedzialność karną, hańbę lub dotkliwą i bezpośrednią szkodę majątkową albo jeżeli zeznanie miałoby być połączone z pogwałceniem istotnej tajemnicy zawodowej.

Za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd skaże świadka na grzywnę, po czym wezwie go powtórnie, a w razie ponownego niestawiennictwa skaże go na ponowną grzywnę i może zarządzić jego przymusowe sprowadzenie. Za nieuzasadnioną odmowę zeznań lub przyrzeczenia sąd, po wysłuchaniu obecnych stron co do zasadności odmowy, skaże świadka na grzywnę. Niezależnie od powyższej grzywny sąd może nakazać aresztowanie świadka na czas nieprzekraczający tygodnia. Sąd uchyli areszt, jeżeli świadek złoży zeznanie lub przyrzeczenie albo jeżeli sprawę ukończono w instancji, w której dowód z tego świadka został dopuszczony.

Przed wyjazdem za granicę, w połowie maja 98 r., utrzymywałem ze swoja byłą dziewczyną kontakty intymne, po wyjeździe kontakt się urwał, niedawno wróciłem i okazuje się ze na początku 99 r moja była dziewczyna urodziła syna! W rozmowie ze mną potwierdziła moje przypuszczenia, że to ja jestem ojcem. Niestety nie wyraża zgody na moją propozycję uznania dziecka, chciałbym zostać prawnym, a nie tylko biologicznym ojcem dziecka. Czy to możliwe?

Zgodnie z przepisem art. 84 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, sądowego ustalenia ojcostwa może żądać dziecko, jego matka oraz domniemany ojciec dziecka. Jednakże matka ani domniemany ojciec nie mogą wystąpić z takim żądaniem po śmierci dziecka lub po osiągnięciu przez nie pełnoletności.

Za Pana ojcostwem przemawia domniemanie, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka.

Do uznania dziecka małoletniego potrzebna jest tylko zgoda matki, ale skoro rodzicielka takiej zgody nie wyraża, to może Pan wystąpić do sądu rodzinnego z powództwem o ustalenie ojcostwa. Domniemany ojciec dziecka wytacza powództwo o ustalenie ojcostwa przeciwko dziecku i matce, a gdy matka nie żyje - przeciwko dziecku. Pozew należy złożyć w sądzie rejonowym właściwym miejscowo dla miejsca zamieszkania pozwanego (matki lub dziecka). Fakt pozostawania matki dziecka w związku małżeńskim, a nawet przysposobienia dziecka przez jej obecnego męża nie jest przeszkodą dla ustalenia ojcostwa innego mężczyzny. Wyjątkiem jest jednak sytuacja gdy zachodzi domniemanie, że ojcem dziecka jest mąż matki – wtedy ustalenie ojcostwa na mocy orzeczenia sądu nie może mieć miejsca

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto