- We wtorek do ryckiej komendy zgłosił się 60-letni mieszkaniec Ryk. Mężczyzna poinformował, o tym, że padł ofiarą oszustki. Jak relacjonował, około południa odebrał telefon. Kobieta przedstawiając się za jego kuzynkę poprosiła o pożyczkę na okazjonalny zakup akcji. Pieniądze miała oddać z procentem. Rzekoma kuzynka telefonicznie przekazała dane mężczyzny, na którego miał „wujek” nadać przekaz. 60-latek, niczego nie podejrzewając, zgodnie z życzeniem rozmówczyni, wysłał przekazem błyskawicznym za pośrednictwem poczty kwotę 12 tys. złotych. Po wysłaniu pieniędzy rzekoma kuzynka jeszcze raz skontaktowała się z wujkiem w celu otrzymania identyfikatora do odbioru pieniędzy - wyjaśnia Marek Niedbalski, oficer prasowy ryckiej policji
Gdy mężczyzna zorientował się, że mógł paść ofiarą oszustów powiadomił policję. Niestety było już za późno. Jak ustalili policjanci, pieniądze zostały już wypłacone w punkcie kasowym jednej z krajowych placówek pocztowych.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?