Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nałęczów: Uczniowie nie chcą, by likwidowano im szkołę, radni zadecydowali inaczej (ZDJĘCIA)

Paweł Żurek
Nałęczów: Uczniowie nie chcą, by likwidowano im szkołę
Nałęczów: Uczniowie nie chcą, by likwidowano im szkołę
Zespół Szkół im. Z. Chmielewskiego zostaje rozwiązany – zadecydowali na czwartkowej sesji radni Nałęczowa. Od decyzji próbowali ich odwieść uczniowie i nauczyciele, którzy w obronie szkoły z 80-letnią tradycją pikietowali przed urzędem miasta i na sali obrad.

Decyzja radnych oznacza, że szkoły, które do tej pory wchodziły w skład Zespołu Szkół im. Z. Chmielewskiego przejmie Z.S. im. S. Żeromskiego. Pierwszym krokiem w stronę likwidacji „Chmielewskiego” było przekazanie go przez gminę Nałęczów na ręce powiatu puławskiego - Prowadzenie szkół ponadgimnazjalnych przez dwa samorządy w jednej miejscowości powoduje "rozproszenie" naboru. Zmiana spowoduje tworzenie klas o liczbie uczniów odpowiadającej racjonalnemu utrzymaniu kształcenia w oddziale i w szkole – podawali w uzasadnieniu radni powiatu puławskiego.

Bądź na bieżąco. Polub nas na Facebooku!

Początkowo jednak nie było mowy o likwidacji szkoły, a jedynie o jej połączeniu z Z.S. im. S. Żeromskiego. Rozwiązaniu, które zaproponowali radni, sprzeciwiał się dyrektor „Chmielewskiego” Jerzy Rosiak i nauczyciele zgromadzeni na sali. Oskarżali władze gminy, o to, że decyzję podjęto bez ich wiedzy: - Jestem zszokowany, że do takiej sytuacji doszło. Mamy być rozwiązani i przejęci przez mniejszą szkołę? Jesteśmy największą szkołą w gminie. Po połączeniu nie zachowamy naszej tożsamości – protestował dyrektor Z.S.

Burmistrz Andrzej Ćwiek nie pozostawiał jednak wątpliwości - przy obecnej wysokości subwencji oświatowej, gmina musi dopłacać na oświatę blisko 5 milionów złotych. Nie jest też w stanie oszczędzać w innych miejscach, więc jeśli nie podejmie decyzji w sprawie likwidacji szkoły, grozi jej bankructwo: - Gmina nie trwoni pieniędzy. Jeśli nie połączymy tych szkół, niedługo zostanie nam tylko "Plastyk". Gdy rozpoczynałem pracę, do oświaty dopłaciliśmy niepełny milion, teraz dochodzimy do pięciu. Grozi nam bankructwo. Żeby zbilansować koszty, w szkole musiałoby uczyć się min. 450 uczniów, a jest ich w tej chwili 218. – wyjaśniał.

Burmistrzowi wtórowała radna Marta Głos: - Wybieramy pomiędzy tym żeby była jedna szkoła, a żeby jej w ogóle nie było. Głosujemy, czy będzie jakakolwiek szkołą wyższa, czy każemy młodzieży z gminy jeździć do Puław i Lublina. Można zarzucać burmistrzowi i radzie niekorzystną atmosferę, ale chodzi o demografię – nie ma dzieci, które mogłyby się u nas uczyć. Ja też pracowałam w szkole, która została zlikwidowana – przekonywała.

Zarówno przed, jak i w trakcie obrad uczniowie oraz nauczyciele protestowali przeciwko likwidacji ich szkoły. „Ręce precz od ekonomika”, „Szanujcie naszą opinię”, czy „Zostawcie Ekonoma” – to tylko niektóre z transparentów, które przynieśli pod urząd. Jak tłumaczyła Agata Półtorak z komitetu uczniowskiego, radni biorą pod uwagę tylko pieniądze, a nie liczą się ze zdaniem ludzi: - W budynku szkoły podstawowej, gdzie mamy zostać przeniesieni, są znacznie gorsze warunki. Nasza szkoła jest najnowocześniejsza w gminie – tłumaczy.

Za likwidacją Zespołu Szkół im. Zygmunta Chmielewskiego głosowało 8 radnych, dwóch było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. Gmina wciąż jednak nie podpisała z powiatem umowy, w której być może znajdą się rozwiązania korzystne dla protestujących.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto