Od jak dawna związany jest Pan ze strażą pożarną? Skąd pomysł na wykonywanie takiego zawodu?
Ze strażą pożarną jestem związany od dziecka. W mojej rodzinie to tradycja i sięga trzech pokoleń wstecz. Mój tata służył w Zamościu, starszy brat służy w Krasnymstawie, młodszy podobnie jak tata w Zamościu, a ja w Chełmie.
Jak zaczęła się Pańska przygoda z zawodami dla strażaków?
W 2011 roku wstąpiłem do Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie tam też Marcin Zdziebło werbował chętnych na treningi przygotowujące do zawodów strażackich. Zgłosiło się wtedy 28 osób, a przetrwało zaledwie pięć. Od tego zaczęła się też moja przygoda z zawodami. W 2015 roku w Szczecinie odbywały się Mistrzostwa Europy w których zajęliśmy w grupie II miejsce. Nagrodą był bilet do Stanów Zjednoczonych gdzie pobiliśmy rekord świata w kategorii drużynowej. To pierwszy poważny sukces.2016 rok przyniósł mistrzostwo Europy w Strasburgu, w 2017 obroniłem ten tytuł. Ostatnie zmagania w Pabianicach na Firefighter Combat Challenge w których zająłem I miejsce w kategorii Open traktuje jako rozgrzewkę przed Mistrzostwami Europy w TFA.
Jak wygląda przygotowanie do tego typu zawodów?
Zawody strażackie są bardzo wymagające. Mogę wymienić choćby konkurencję, która polega na wbiegnięciu na czas na 24 piętro z aparaturą tlenową. Jest wielu, którzy próbują podejść do tego typu zmagań z marszu, niestety bez wcześniejszego przygotowania, albo nie kończą zawodów, albo potrzebna jest im pomoc medyczna. W ciągu roku mam zaledwie 2 -3 tygodnie przerwy w treningach. Ćwiczę 2 razy dzienni siłownia, bieganie, interwały.
ZOBACZ TEZ: Mali strażacy / pyromagic 2016 / zawody strażackie
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?