Mieszkańcy Gołębia alarmują: Nie mamy jak wrócić do domu!

- Nie mamy jak wrócić z pracy - alarmują czytelnicy z Gołębia - połącznia autobusowe z Puławami po godzinie 22:00 zostały zawieszone. O ich przywrócenie do Gminy Puławy składana była petycja, podpisało się pod nią 300 osób jednak to niczego nie wskórało - mówią.

Sytuacja jest trudna zarówno dla osób, które pracują w Puławach, a nie mają własnych aut, tudzież wystarczająco wysokich zarobków by opłacało się korzystanie z własnego transportu, jak i dla Gminy Puławy, która nie ma pieniędzy na opłacanie dużych autobusów, które wożą "powietrze" .

Musieliśmy zrobić cięcia - tłumaczą, ograniczenie liczby połączeń pracownicy gminy - niestety ze względu na 70 procentową podwyżkę ze strony ZUK, nie stać nas na dofinansowanie "emek" . Jak zapewniają urzędnicy decyzja o wykreśleniu poszczególnych kursów została poprzedzona badaniami, zrezygnowano z godzin w których jeździły praktycznie "na pusto" jednak brane są pod uwagę korekty w rozkładach:

- Nie prawdą jest, że nie robimy nic w tej sprawie - mówi wójt Gminy Puławy, Krzysztof Brzeziński - mieszkańcy Gołębia muszą się uzbroić w klika tygodni cierpliwość, bierzemy pod uwagę, wzięcia innego operatora, wstępne rozmowy z prywatnymi przewoźnikami już trwają - tłumaczy

Ze względu na rosnącą liczbę kierowców, oraz wysokie koszty utrzymywania transportu miejskiego coraz więcej miast i powiatów zmuszona jest do cięcia ilości połączeń. Mniej kursów i zawieszone linie to nie tylko problem naszego regionu, podobnie jest chociażby w Krakowie, czy Kielcach, rozwiązanie, które warto jest wziąć pod uwagę to modny na zachodzie car-pooling - czyli system wspólnych dojazdów jednym samochodem. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno tańsze i nieproblematyczne we wprowadzeniu.