Marzeniom o przemierzaniu Lublina wzdłuż i wszerz z prędkością błyskawicy możemy się oddać w Braine Damage Gallery (ul. Królewska 13), w której trwa wystawa.
Rok 1965. Uroczystego przecięcia wstęgi dokonuje magister inżynier Antoni Cześniak, główny architekt. Za jego plecami z nogi na nogę przestępuje niecierpliwy tłum, w tle dumnie rysuje się znak lubelskiego metra. "Licznie przybyli także ciekawscy mieszkańcy Lublina. Były kwiaty, radość i wzruszenie" - donosi pożółkła od starości gazeta. Archiwalne wycinki i projekty, system identyfikacji wizualnej i oczywiście skrupulatny plan ze wszystkimi stacjami - Endie pomyślał o każdym szczególe. - Fascynują mnie takie fikcyjne opowieści. Tę o lubelskim metrze zacząłem snuć już w latach 90. Pewnego dnia siadłem nad mapą Lublina i zacząłem sobie wyobrażać, którędy musiałoby jeździć metro, żeby obsłużyć wszystkie dzielnice - opowiada.
"Następna stacja: Daszyńskiego" - informuje męski głos. Za chwilę wysiadamy na końcowym. Linia A jeździ z Węglina na Ponikwodę, linią E ze Skansenu na ul. Mełgiewską. Bez problemu można się dostać z os. Widok na Elizówkę, z Bronowic na Czuby, z Ponikwody na Nałęczowską. Te sielankę przerwała na chwilę powódź. Zdobycz lubelskiej techniki, której zazdrości cała Polska, zalał żywioł Bystrzycy. Oczywiście miejskie siły porządkowe w mig opanowały sytuację i metro jeździ jak nowe, a "Kurier Wschodni" z 1986 r. informuje entuzjastycznie z pierwszej strony, że "właśnie dotarła do Lublina nowa przesyłka, czyli nowoczesne składy 81-718 z fabryki Metrowagonmasz". Ten złoty dobrobyt nie ma końca. W roku, w którym upada Polska Ludowa, nasze miasto może się poszczycić sześcioma nitkami metra i superszybkim dojazdem na lotnisko.
Tam gdzie jest metro, są i grafficiarze. Dlatego zobaczymy ich prace w lubelskich podziemiach, film z wypadu, a także ślady działalności policji, która poluje na nich przy pomocy grafologów.
Gdyby ta historia nie istniała, należałoby ją wymyślić jeszcze raz.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?