Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mateusz Morawiecki w Lubartowie: Nie chcę, aby polskie dzieci za kilkanaście lat pracowały jako podwykonawcy u Niemców

OPRAC.:
Aleksandra Szymczak
Aleksandra Szymczak
Sylwester Tułajew/Twitter
W sobotę (10 lutego) o godz. 15:00 w hali sportowej ZS2 przy ul. Chopina w Lubartowie odbyło się spotkanie z byłym premierem, Mateuszem Morawieckim. Hasłem spotkania było "Jakiej Polski chcemy? Jakie szanse i wyzwania stoją przed nami?". Podczas ponad godzinnego spotkania mówił o ostatnich latach rządów PiS oraz działaniach obecnej władzy.

Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Lubartowa skierował pytania do koalicji rządzącej: jaki mają pomysł na dalsze zamrożenie cen energii elektrycznej, co dalej z inflacją, jakie są plany dotyczące uzbrojenia polskiej armii.

Odniósł się również do zapowiadanych zmian w systemie edukacji.

– Dlaczego, bez konsultacji z rodzicami, wprowadzacie zasadę, że polscy uczniowie mają być gorzej wykształceni - poprzez brak prac domowych - niż w zachodnich systemach, niż w Korei, niż w Chinach, Stanach Zjednoczonych – wymieniał były premier.

W ostrych słowach skomentował planowane zmiany w polskim systemie edukacji.

– Ja nie chcę, żeby polskie dzieci za kilkanaście lat pracowały jako podwykonawcy, wyrobnicy u Niemców, Chińczyków, Koreańczyków czy Francuzów – mówił.

Skrytykował działania rządu odnośnie m.in. nielegalnej migracji, portu kontenerowego w Świnoujściu, Centralnego Portu Komunikacyjnego i zapowiadanych zmian w sądownictwie.

– Trzeba pilnować Polski, bo to, co się dzieje teraz na naszych oczach grozi bardzo poważnymi konsekwencjami, a dzieje się to wszystko przy takim śpiewie syrenim, który usypia Polaków – ocenił Morawiecki.

Dopytywał, na czym polega pomysł koalicji na rządzenie Polską. Podkreślał, że w jego opinii, partie obecnie wchodzące w skład koalicji rządzącej, oparły swoją kampanię na negatywnych emocjach.

– Ta emocja "'ośmiu gwiazdek", znacie ją państwo doskonale, była wulgarna, ta emocja przeważyła. My pokazywaliśmy drogi, inwestycje wodnokanalizacyjne, szkoły, szpitale, żłobki, remizy, domy kultury, boiska, ale one nie wygrały z emocją. Emocja okazała się silniejsza – mówił.

Zwracając się do zgromadzonych poprosił ich o wyobrażenie sobie, jak będzie wyglądać Polska za 10 lat, w 2034 r.

– Czy Polska ma być tygrysem Europy Środkowo-Wschodniej czy chcemy być europejskim średniakiem – zapytał retorycznie Morawiecki, apelując o poparcie kandydatów PiS w zbliżających się wyborach samorządowych.

Nawiązał również do założeń zmian traktatów unijnych. Zdaniem Morawieckiego, jeśli wszystkie wejdą w życie spowodują, że w przyszłości premier i prezydent "będą mieli mniej władzy niż wojewoda w województwie".

– Będą mogli decydować o podatku dla psów, o ścieżkach rowerowych – stwierdził.

(PAP)

W spotkaniu wzięli udział politycy PiS z województwa lubelskiego.

Były minister edukacji Przemysław Czarnek

A także Sylwester Tułajew.

Po spotkaniu w Lubartowie, były premier udał się do Lublina.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto