Lublin: wkrótce cena chleba przekroczy 4 zł

Lublinianie mają już dość podwyżek. - Chleb to przecież podstawowy artykuł spożywczy. Nie da się z niego zrezygnować - mówi Anna Kowalska z Lublina. Kobieta już teraz stara się oszczędzać. - Dokładnie oglądam każdy bochenek, który mam zamiar włożyć do koszyka. Kupuję tylko taki, który nie sypie się dzień po kupieniu i dzięki temu starcza na dłużej - tłumaczy.

W lubelskich piekarniach nie zapadła jeszcze decyzja, kiedy ceny pójdą w górę. - Na razie analizujemy sytuację - stwierdza Sergiusz Kuźmiuk, właściciel Piekarni Kuźmiuk. - Od stycznia do grudnia ubiegłego roku ceny mąki wzrosły o sto procent. Od początku tego roku, czyli w ciągu zaledwie kilkunastu dni, poszły do góry o kolejne 10 proc. - szacuje Kuźmiuk.

Potwierdzają to inni przedsiębiorcy. - Mąka pszenna, czyli tak zwana mąka chlebowa, kosztowała jeszcze niedawno 70 gr za kilogram. Obecnie płacimy za nią około 1,40 zł. Sytuacja jest niepokojąca. Na razie jednak analizujemy wszystkie koszty produkcji. Dziś jeszcze nie mogę powiedzieć kiedy i o ile podniesiemy ceny - tłumaczy Jan Flisiak, współwłaściciel Przedsiębiorstwa Piekarskiego w Lublinie.

Nieoficjalnie mówi się, że w maju cena bochenka zwykłego chleba dojdzie do 4-5 zł.

Eksperci nie pozostawiają nam złudzeń. - Chleb zdrożeje, bo to jest oczywista konsekwencja rosnących cen mąki - tłumaczy Wiesław Łopaciuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w War- szawie. Specjalista wyjaśnia, że podwyżki wynikają z zawirowań na rynkach światowych. - W Europie i na świecie brakuje zboża konsumpcyjnego dobrej jakości, bo zbiory były niższe m.in. przez obfite opady deszczu - tłumaczy Łopaciuk.

Pracownik instytutu zapewnia jednak, że nie ma powodów do paniki. - Mąka nie powinna już gwałtownie drożeć. Ponadto pieczywo stanowi tylko 5 proc. wszystkich naszych wydatków na żywność. Przeciętny konsument nie powinien więc odczuć zbliżających się zmian - podkreśla ekspert.