Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Trzy razy umawiał się z dzieckiem, za czwartym został zatrzymany. Akcja łowców pedofilów na Czechowie

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Małgorzata Genca
Małgorzata Genca
screen: Krzysztof Dymkowski/ Łowca Pedofilów
„Jakie majteczki nosisz?”, „Dotykałaś już chłopaka?” - pisał do małoletniej dziewczynki 56-latek z powiatu lubartowskiego. W środę przyjechał do Lublina, żeby spotkać się z 14-latką. Na miejscu czekała na niego policja i kamery telewizyjne.

Historia zaczyna się w połowie maja. Za pośrednictwem komunikatora internetowego mężczyzna nawiązuje kontakt z 14-letnią dziewczynką. „Nie miałem młodej takiej. Dasz się popieścić? Jak ładnie cię poproszę. Cycuszka popieścić. Cycuszka pocałować. Dasz pocałować. Jak nie dasz to nic na siłę” - pisze do niej.

„Szkoda, że jesteś dziewicą. Ale potrzymać można. Za pierożka” - pisze. Później proponuje dziewczynce piwo, zaprasza do McDonalda. Namawia do spotkania pod nieobecność żony. Umawia się na seks.

„Chcesz zobaczyć jak stoi? Jakiego mam ptaszka?”, „I tak stracisz cnotkę”, „Jak dorośniesz będziesz l… robić. Chłopak ci będzie c… lizać” - to tylko fragment konwersacji.

Konwersacja trwa już parę tygodni, kiedy 56-letni mężczyzna zaczyna mieć wątpliwości. Pyta dziewczynkę wprost, czy nie poluje na pedofilów. Jednak nie zrywa znajomości. Wymienia się z rozmówczynią zdjęciami. Jego wypowiedzi stają się coraz bardziej wulgarne.

Mężczyzna umawia się z dziewczynką trzy razy, ale spotkania nie dochodzą do skutku. Za czwartym razem proponuje spotkanie koło Lidla przy ul. Koncertowej. Potem orientuje się, że tuż obok jest komisariat policji, dlatego zmienia miejsce na parking koło Stokrotki przy ul. Braci Wieniawskich.

Na trop mężczyzny natrafili internauci z grupy „Tropiciele pedofilów”. W rolę 14-latek wcielił się Jacek z Lublina. W tym roku naprowadził policję już na kilka osób, które próbowały się umówić z dziećmi. O próbie spotkania zawiadamia ekipę serialu dokumentalnego „Łowcy pedofilów” i policję. Czasu na przygotowanie akcji jest niewiele.

Artykuł 200a

Mężczyzna przyjeżdża na umówione miejsce w środę około godz. 17.30. Przed sklepem już czeka na niego dziewczynka. Kiedy podchodzi do niej okazuje się, że to tylko pozorantka. Nagle z dwóch stron podbiegają policjanci po cywilnemu z bronią w ręku.

- Policja! Na ziemię! - krzyczy policjant i celuje w mężczyznę. Ten kładzie się na chodniku. Podbiegają kolejni funkcjonariusze. Po chwili mężczyzna jest obezwładniony, w kajdankach, w policyjnym samochodzie. Kiedy po akcji rozmawiam z Jackiem, ten oddycha z ulgą.

- Dwa miesiące umawiania się i w końcu, za czwartym razem się udało. Cieszę się, że w końcu policja go ujęła - mówi internauta.

Ujęcia dokonali wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Okazuje się, że zatrzymany to Ryszard K., mieszkaniec powiatu lubartowskiego. Trafił do policyjnego aresztu.

- Policjanci zabezpieczyli ponadto telefon komórkowy, laptop i pendrive zatrzymanego – mówi komisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik lubelskiej policji. Biegły sprawdzi, czy na urządzeniach należących do 56-latka nie ma pornografii dziecięcej. W czwartek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. Usłyszał zarzut usiłowania popełnienia przestępstwa z artykułu 200a kodeksu karnego, który dotyczy składania małoletniemu propozycji obcowania płciowego za pośrednictwem internetu i sieci telefonicznej. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Po usłyszeniu zarzutów Ryszard K. został objęty dozorem policji.

Kolejna akcja

To już druga taka akcja łowców w Lublinie w tym tygodniu. We wtorek przy Stokrotce na os. Botanik został zatrzymany Mieczysław R. Mężczyzna myślał, że umawia się na spotkanie z 14-letnią dziewczynką. 47-letni mieszkaniec Lublina planował wyjazd nad Zalew Zemborzycki.

Został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. On również usłyszał zarzut z artykułu 200a paragraf 2 kodeksu karnego i został objęty dozorem policji. „Łowca pedofilów” przyznaje, że w naszym regionie jest prawdziwy wysyp przestępstw wobec małoletnich.

- Kary są za małe. Sprawcy nie boją się - mówi Krzysztof Dymkowski. Współtwórca serialu dokumentalnego „Łowca pedofilów” chwali sobie współpracę z lubelską policją i internautami.

- Dzięki wam dzieci w Lublinie będą bardziej bezpieczne - mówi Dymkowski. Właśnie powstaje kolejny sezon jego serialu. Odcinki nagrywane w Lublinie będzie można oglądać po wakacjach w Polsat Play.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto