Lublin. Specjalna nagroda im. Jerzego Giedroycia została przyznana

– To dla mnie bardzo wielkie przeżycie. Kiedy jako dwudziestosześciolatek pierwszy raz przekraczałem progi domu kultury, nawet mi nie przyszło do głowy, że otrzymam taką nagrodę. Lublin jest takim moim miłym miastem, przede wszystkim dlatego, że spotkałem tu ważnych dla mnie ludzi, którzy darzą mnie przyjaźnią – wspomina Sławomir Nowinowski, jeden z dwóch autorów nagrodzonej publikacji.

„Mam na Pana nowy zamach…” to trzytomowy wybór listów, które wymienił Jerzy Giedroyć z badaczami historii i jej bohaterami. Zamieszczona tam korespondencja pochodzi z zasobu Archiwum Instytutu Literackiego w Paryżu i do tej pory nie była publikowana. Jakich tematów dotyczyła? Informacji o działalności krajowych i emigracyjnych placówek naukowych, warunkach życia, ale nie zabrakło również wzmianek o kulisach wydarzeń politycznych, społecznych i kulturalnych.

– To szczególny moment na mojej drodze naukowej. Nie ukrywam, że to najważniejsza nagroda, jaką mogę się cieszyć. Nie tylko ze względu na patrona i moje sentymentalne związki z Lublinem – twierdzi Rafał Stobiecki, współautor książki.

– Wręczenie tej nagrody to dla nas jak zwykle wielkie święto. Prof. Iwona Hofman, która zaszczyciła nasze miasto i uniwersytet tą inicjatywą, zgromadziła wokół siebie sporo znakomitych naukowców. Mam przekonanie, że Lublin z jego potencjałem akademickim i historią jest miastem, na które wszyscy będą zwracać uwagę – mówi prezydent Krzysztof Żuk.

Zwyczajowo nagrody są przyznawane podczas inauguracji roku na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Za tegoroczne opóźnienie odpowiada sytuacja pandemiczna. W związku z tym, że się nie poprawiła, uroczystość połączona z konferencją naukową miała charakter hybrydowy. Przedstawiciele środowiska akademickiego podczas debaty zajmowali się polską publicystyką emigracyjną po 1945 r. Wydarzenie było związane z 10. rocznicą śmierci Leopolda Ungera, dziennikarza m.in. paryskiej „Kultury” i Radia Wolna Europa.