Sytuacja w szpitalu robi się coraz bardziej dramatyczna.
Każde wolne łóżko jest w obecnej sytuacji dosłownie „na wagę złota”, niezależnie od tego, na jakim oddziale się znajduje – zaznacza dr n. med. Jolanta Taczała, zastępczyni dyrektora ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Dodaje, że pacjenci napływają masowo.
Skąd ten tłok?
Jolanta Taczała nie ukrywa, że problem tkwi w zawieszeniu działalności oddziałów pediatrycznych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego oraz w szpitalach w Zamościu, Włodawie i Lubartowie.
– Brak tych oddziałów stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia dzieci – alarmuje prof. dr hab. n. med. Iwona Beń-Skowronek, konsultantka wojewódzka w dziedzinie endokrynologii i diabetologii dziecięcej – Kiedy zgłaszają się do nas pacjenci z infekcją, z zapaleniami płuc, z biegunkami itd., trudno jest nam pełnić funkcję szpitala specjalistycznego. Oczywiście rozumiem, że trzeba tym dzieciom pomóc i pomagamy, ale to zupełnie nie zmienia faktu, że nie mamy gdzie robić diagnostyki specjalistycznej i prowadzić specjalistycznego leczenia – dodaje prof. Iwona Beń-Skowronek.
Jednym ze szpitali, w których ograniczono działanie oddziału pediatrycznego jest lubelski Wojewódzki Szpital Specjalistyczny.
Zmniejszenie liczby łóżek na oddziale pediatrycznym spowodowane jest przeznaczeniem dotychczasowej części oddziały na oddział leczenia pacjentów z COVID-19. Trwa to od początku pandemii z wyłączeniem trzech miesięcy od lipca 2020 – zaznacza Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.
Oddział pediatryczny nie funkcjonuje też we Włodawie
Jest zawieszony od 25 marca 2020 r. Powód? Braki kadrowe.
Specyfika pracy pediatrów na naszym oddziale polega na tym, że lekarz mający nocny dyżur zajmuje się nie tylko oddziałem dziecięcym, ale też noworodkowym. Nie każdy się na to godzi, nie każdy pediatra ma też odpowiednią do takiej pracy specjalizację. Obecnie w szpitalu pracuje trójka pediatrów, a do uruchomienia oddziału potrzeba piątki. Problemem jest także zbyt mała liczba pielęgniarek. Nie ukrywam, że na zawieszenie miała też wpływ zmiana finansowania oddziałów dziecięcych. Teraz są one wyłączone z ryczałtowania, co oznacza, że oddział sam musi na siebie zarobić. Musieliśmy do jego funkcjonowania dokładać milion złotych, a teraz w związku z podwyżkami byłoby jeszcze więcej– tłumaczy Teresa Szpilewicz, dyrektorka placówki.
SPZOZ we Włodawie nie składa jednak broni i szuka rozwiązania tego problemu. Być może wkrótce zacznie tu pracę lekarka z Ukrainy.
Dyrekcja rozważa też zawieszenie oddziału neonatologii, co ma odciążyć w pracy pediatrów. Nie jest to jednak jedyna przyczyna dużego obłożenia Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Jeszcze przez prawie 1,5 roku będzie tam trwał remont, który też ogranicza bazę łóżkową.
Na tę sytuację nakłada się także sezonowy, znaczny wzrost zachorowań na infekcje dróg oddechowych – podkreśla Jolanta Taczała. – Każdemu dziecku w stanie bezpośredniego zagrożenia życia udzielana jest pomoc , a pacjenci wymagający hospitalizacji pozostają w naszym szpitalu.
- Gdzie na jednodniową wycieczkę po Lubelszczyźnie? Sprawdź TOP5 propozycji
- Narodziny nowej tradycji - Kazimierskie święto sąsiada. ZDJĘCIA
- W Lublinie, Chełmie i Puławach odbyły się protesty przeciwko wyrokowi TK
- „Obieraczki kapuściane” w Muzeum Wsi Lubelskiej
- Vintage nadal w modzie! Targ staroci znów zawitał do Świdnika
- "Udało się zrobić coś niemożliwego". W Puławach oficjalnie otwarto nową halę
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?