Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Kuba walczy z glejakiem. Jedynym ratunkiem kosztowna terapia w USA

Kuba Krawiec, uczeń Zespołu Szkół nr 1 w Lublinie i piłkarz KS Lublinianka, walczy ze złośliwym nowotworem pnia mózgu (glejakiem). Choroba stopniowo odbiera chłopcu siły, ale Kuba i jego rodzice wierzą, że wróci do szkoły i na boisko. Nadzieję daje kosztowna terapia w USA.

Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się we wrześniu. - Wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że diagnoza będzie tak druzgocąca – mówi Renata Krawiec, mama chłopca.

Kuba trenuję piłkę nożną w KS Lublinianka. Po jednym z treningów zaczął się skarżyć, że widzi podwójnie.

- Poszliśmy najpierw do okulisty, ale niczego nie stwierdził. Odesłał nas do neurologa. Trafiliśmy do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego. Kubie zrobiono tomografię, ale też niczego niepokojącego nie zauważono. Znowu odesłano nas do okulisty - opowiada Renata Krawiec.

Jednak na wszelki wypadek zlecono jeszcze badanie rezonansem. Wykonano je w grudniu. - Rozpoznanie – guz pnia mózgu czyli glejak. Z tego badania już nie wróciliśmy do domy, zostaliśmy w szpitalu – mówi mama Kuby.
Kuba trafił później do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie przeprowadzono biopsję. - Potwierdziła najgorsze – że guz jest złośliwy, nieoperacyjny. Usłyszeliśmy, że nie ma w tym przypadku skutecznej metody leczenia – mówi pani Renata.

Kuba przeszedł sześciotygodniowe naświetlania, teraz jest w trakcie leczenia farmakologicznego, eksperymentalnego i nierefundowanego. - Może zahamować rozwój guza, ale tak naprawdę nie ma gwarancji, że pomoże – zaznacza mama chłopca.

Nadzieję dała klinika z San Francisco. - Po przebadaniu przesłanych do USA próbek pobranych w czasie biopsji lekarze stwierdzili, że można poddać go leczeniu polegającemu na wszczepieniu do guza wirusa, który potem jest wzmacniany lekami, i ma niszczyć nowotwór – opisuje Renata Krawiec.

Za leczenie, przelot i pobyt w USA będą musieli zapłacić rodzice. Jak dużo – na razie nie wiadomo, bo amerykańska klinika jeszcze tego ostatecznie nie określiła. Za sprawą przyjaciół rodziny ruszyła już zbiórka. W tej chwili cel to 250 tys. zł, ale niewykluczone, że środków potrzeba będzie więcej.

- To jedyna szansa jaką w tej chwili daje nam świat – mówi Renata Krawiec. Jakie rokowania daje medycyna w Polsce? Mamie Kuby łamie się głos: - W najbardziej optymistycznym scenariuszu to trzy lata życia od czasu rozpoznania.

Wrócić na boisko

Kuba ma 16 lat. We wrześniu rozpoczął naukę w Zespole Szkół nr 1 w Lublinie. - Bardzo komunikatywny, otwarty, uśmiechnięty. Zakochany w piłce nożnej. I zawsze gotowy do pomocy kolegom – opowiada Monika Banasiewicz, wychowawczyni.

Do pomocy w zbieraniu pieniędzy na leczenie dla kolegi włączyła się cała szkolna społeczność. - Jednogłośnie uczniowie przekazali na rzecz Kuby całe klasowe pieniądze. To może nie była duża kwota, ale przez ten symbol chcieli pokazać, że są z nim. Prowadzone są zbiórki, na które uczniowie przekazują różne przedmioty. Starają się też rozpowszechniać informacje o zbiórkach na rzecz Kuby – wylicza Monika Banasiewicz.

Żeby miał jak najmniej szkolnych zaległości Amelka, jedna z koleżanek, specjalnie dla niego robi notatki. Kuba, ze względu na chorobę, nie powinien bowiem spędzać długich godzin przed komputerem.

Jak mówi Renata Krawiec Kuba w ostatnich miesiącach bardzo osłabł: - Dodatkowo po biopsji pozostał mu niedowład prawej strony ciała. Spacer o własnych siłach nie wchodzi w grę, myślimy o kupieniu wózka. Wierzymy jednak, że dzięki leczeniu w wUSA wróci – do szkoły i na boisko.

Pomóżmy Kubie

Kubie można pomóc wspierając zbiórkę na jego rzecz na stronie pomagam.pl
Można też przekazać darowiznę: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", nr konta 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, tytułem: 39272 Krawiec Kuba darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto