Lubelskie: Dobra wiadomość dla podróżujących. Zamknięte do tej pory przejścia graniczne z Ukrainą zostaną otwarte

Do tej pory podróżni mogli korzystać jedynie z dwóch przejść granicznych z Ukrainą na terenie województwa lubelskiego: w Dorohusku i Hrebennem, bo pozostałe były zamknięte ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Ale już jutro ma się to zmienić. Od środy (23 czerwca), zgodnie z nowym rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w naszym regionie otwarte mają zostać dwa dotychczas nieczynne przejścia graniczne: w Zosinie i w Dołhobyczowie. Podobnie jest z wjazdem granicznym w Krościenku w województwie podkarpackim.

– Jesteśmy przygotowani na otwarcie, mamy pełną obsadę tych placówek granicznych. Na czas zamknięcia ich pracownicy byli oddelegowani do innych obowiązków, ale wraz z przywróceniem ruchu wrócą do służby granicznej, by zapewnić płynne odprawy na tych przejściach – mówi por. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Od początku czerwca warunkiem wjazdu na Ukrainę jest negatywny wynik testu na Covid-19 lub ujemny wynik testu antygenowego na koronawirusa (jeden i drugi test musi być wykonany minimum 72h przed przekroczeniem granicy), albo zaświadczenie o pełnym przejściu cyklu szczepień szczepionką przeciw Covid-19. Od przedstawienia takiego dokumentu lub negatywnego wyniku testu zwolnione są jedynie osoby poniżej 12 roku życia oraz bezpaństwowcy.

Opublikowane rozporządzenie MSWiA zakłada także, że już od 17 czerwca do Polski mogą wlecieć obywatele Stanów Zjednoczonych oraz osoby biorące udział w międzynarodowych konkursach lub festiwalach muzycznych organizowanych w naszym kraju, jeśli udokumentują odbywanie się tego wydarzenia na piśmie.

W poniedziałek największe kolejki na polsko-ukraińskim przejściu granicznym odnotowano w Dorohusku. Oczekiwanie na odprawę wynosiło tam około 17 godzin (stan na godz. 12:25). Nie jest to jednak rekord.

– Jeśli chodzi o ruch ciężarowy, to w Dorohusku czasami kolejka jest po 24h, albo i nawet kilka dób – mówi Tomasz Baart-Bartecki, administrator liczącej blisko 54 tys. członków facebookowej grupy Granica PL - UA, zajmującej się tematyką polsko-ukraińskich przejść granicznych.

Zamknięcie granic na początku pandemii w 2020 r. było równoznaczne ze znaczącym spadkiem emigracji zarobkowej. Według danych straży granicznej, z naszego kraju wyjechało wtedy około ćwierć miliona pracowników pochodzących z Ukrainy.

Tendencję tę udało się zatrzymać dopiero po wprowadzeniu przez rząd tarczy antykryzysowej, w której zawarto zapis przedłużający wizy cudzoziemców na czas obowiązywania stanu epidemicznego oraz na 30 dni po jego zakończeniu, z czego - jak wylicza firma Personnel Service, specjalizująca się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby polskich pracodawców - skorzystali ukraińscy pracownicy w niemal co drugim polskim przedsiębiorstwie.