Kto zostanie wojewodą lubelskim?

Genowefa Tokarska z PSL, obecnie posłanka, w 2007 r. objęła stanowisko wojewody lubelskiego na mocy ustaleń między PO i PSL na szczeblu centralnym. Wicewojewodą została Henryka Strojnowska z PO. Teraz lokalna PO chciałaby zamiany ról. Politycy przypominają, że sytuacja jest dziś inna niż w 2007 r., bo PSL od ubiegłego roku ma stanowisko marszałka.

- Będziemy zabiegali o to, żeby wojewoda lubelski był reprezentantem naszej partii - przyznaje Stanisław Żmijan, szef PO na Lubelszczyźnie.

Gdyby Platformie udało się dopiąć swego, pozostaje pytanie, kto konkretnie zostałby wojewodą. Najczęściej pojawiają się dwa nazwiska: Henryka Strojnowska i Wojciech Wilk, były poseł PO, który w ostatnich wyborach nie zdobył mandatu. Obok nich wymieniany jest jeszcze Krzysztof Grabczuk, wicemarszałek województwa.

Potencjalni kandydaci nie chcą komentować spekulacji. - Moim zdaniem w tej chwili największe szanse ma Strojnowska, bo premier chce premiować kobiety. A Wojtek Wilk mógłby trafić do ministerstwa sprawiedliwości - ocenia jeden z polityków lubelskiej PO. - Najmniej prawdopodobny jest Grabczuk, bo obsadzenie go na stanowisku wojewody oznaczałoby konieczność zmian w zarządzie województwa - dodaje.

Co na to PSL? Krzysztof Hetman, szef Stronnictwa w regionie, ucina, że decyzja w tej sprawie należy do premiera. Jednocześnie nie jest tajemnicą, że ludowcy niechętnie oddadzą fotel wojewody koalicjantowi. Spośród polityków PSL jako kandydat na to stanowisko wymieniany jest m.in. Marian Starownik, były poseł.

- Prawda jest jednak taka, że my tu w regionie możemy dużo chcieć, ale na ostateczne decyzje wpływ mamy niewielki. Bo wszystko i tak ustalą Tusk z Pawlakiem w Warszawie - studzi emocje polityk PO z Lublina.

Nazwisko nowego wojewody lubelskiego poznamy najpóźniej w przyszłym tygodniu.