Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Startu rozpoczną sezon meczem z Górnikiem Wałbrzych

Tomasz Biaduń
Karol Wiśniewski
Olimp-Start Lublin ma wiele szczęścia, ale również sprytu. W obliczu fiaska rozmów z Tomaszem Celejem, lubelscy działacze - mimo późnej pory i zbliżających się wielkimi krokami rozgrywek - zadziałali pewnie i zdecydowanie.

Powstała luka nie została zapełniona od niechcenia, ale bardzo wartościowym zawodnikiem, który będzie liderem drużyny. Ten gracz to Przemysław Łuszczewski, który wraca do Lublina po sześciu latach (z przerwami) gry w ekstraklasie. Start z pozycji kandydata do spadku stał się ekipą, która powinna skutecznie zawalczyć o awans do play-off.

Powrót "Włodka" sprawia również, że mimo straty najlepszego zawodnika z poprzedniego sezonu, należy uznać minioną przerwę międzysezonową za udaną. Start w końcu rzetelnie przejrzał rynek transferowy i nie kontraktował zawodników zaocznie. To pozwoliło uniknąć niewypałów, takich jak choćby Piotr Urbański. Trener Dominik Derwisz miał wystarczająco dużo czasu, aby przyjrzeć się Danielowi Wilkuszowi, czy Danielowi Szatkowskiemu. Odpowiednia polityka prezesa Witolda Czarneckiego pozwoliła natomiast w porę podziękować tym graczom bez obarczania klubowego budżetu całorocznymi umowami.

Trzeba pochwalić próbę nowego podejścia do koszykówki ze strony klubu. Organizowanie profesjonalnych konferencji prasowych, przyszłe konkursy dla kibiców, mecze młodzieżowców przed grami seniorskimi, mają być początkiem nowej jakości.

Szkoda z pewnością dwóch rzeczy. Swój pierwszy pełny sezon w pierwszej lidze miał rozegrać Rafał Król (ostatni rok spędził głównie w gabinetach lekarskich), jednak pewne trudności stanęły na drodze podpisania przez niego kontraktu. Druga rzecz to brak wybijającej się młodzieży. Jeden Adam Myśliwiec to zdecydowanie za mało...

Wracając jednak do optymistycznych rzeczy; poświęćmy chwilę Piotrowi Jagodzie. Obrońca, który chce pewnie jak najszybciej zapomnieć o nieudanych pobytach w Białymstoku i Warszawie, zrzucił kilka zbędnych kilogramów i kondycyjnie wygląda naprawdę nieźle. To powód do radości, bo o jego umiejętności nie ma co się martwić. Tak samo zresztą jak i o umiejętności wielu innych. Start ma bowiem bodaj najbardziej utalentowaną ekipę od kilku lat.

Gwiazda:

Przemysław Łuszczewski, skrzydłowy
Rzadko się zdarza, aby lider zespołu dołączał do niego... na trzy dni przed startem rozgrywek. Przyjście Łuszczewskiego jest kluczowe w kontekście końcowego wyniku naszej drużyny. Gracz ten ma co prawda słabszy rzut z dystansu niż Tomasz Celej, ale może częściej grać bliżej kosza. Poza tym jest młodszy od Celeja, co jest jego dodatkowym atutem. Ostatni sezon Łuszczewski spędził w PLK w Sportino Inowrocław. Przebywał na boisku średnio 24,2 min i zdobywał 5,1 pkt. na blisko 40-procentowej skuteczności.

Nadzieja:

Piotr Jagoda, obrońca
Czy 25-letni zawodnik może być wciąż nadzieją? Może, jeśli: a) przez kilka lat swojej kariery nie miał okazji pokazać pełni umiejętności, b) w drużynie brak jest wybijającej się młodzieży, c) najzdolniejszy wśród niej, 20-letni Adam Myśliwiec jest już traktowany jako pewniak do dobrej gry, a nie ktoś, kto może zaskoczyć. Jagoda dobrze przepracował okres przygotowawczy, co widać po sparingach. To zawodnik, u którego trudno określić poziom, jaki może osiągnąć. Jeśli wykaże odpowiednie podejście, z czym różnie bywało w poprzednich latach, wielu może jeszcze mocno się zdziwić...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto