Niezwykły klimat tej imprezy i piękna pogoda sprawiły, że stoiska oblegane były przez mieszkańców, którzy przybyli na jarmark z całego regionu. Na stoiskach tradycyjnie dominowały wyroby z gliny, drewna i wikliny, koronkowe serwety, słomiane kapelusze i naczynia, obrazy i inne rękodzieła. Dzieci były zachwycone możliwością własnoręcznego ulepienia garnka z gliny.
- Myślałem, że lepienie garnków to łatwa sztuka, ale kiedy usiadłem za kołem garncarskim, to okazało się, że wcale nie jest to łatwe – stwierdza nastoletni Krzyś z Chełma.
Można było również spróbować jak smakują regionalne potrawy, które przygotowały lokalne gospodynie. Handlowanie umilały występy ludowych zespołów.
- Uwielbiam klimat tego jarmarku. Dlatego jestem tutaj każdego roku – mówi Tadeusz z Chełma.
Nierozłącznym elementem Jarmarku Pawłowskiego był konkurs na najatrakcyjniej prezentowany „Ginący zawód” na najładniejsze stoisko i o złotą chochlę.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?