W sobotę 14. listopada szczypiorniści Padwy Zamość podejmowali na hali zamojskiego MOSiR-u drużynę KS Viret CMC Zawiercie w ramach rozgrywek I ligi grupy D piłkarzy ręcznych.
Mecz od samego początku był bardzo wyrównany. Obie drużyny dzielnie walczyły popisując się niejednokrotnie efektownymi akcjami. W grze obu ekip od początku było widać zdenerwowanie, co miało wpływ na niewykorzystanie licznych stuprocentowych sytuacji bramkowych, gdy po rzutach piłka trafiała w bramkarza lub mijała bramkę rywala.
W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana żadna z drużyn nie zdołała wypracować dużej przewagi punktowej i ostatecznie ta część spotkania zakończyła się remisem 14:14. Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie. Obie drużyny wciąż popełniały błędy, jednak to gospodarze szybciej opanowali nerwy i ostatecznie wygrali mecz 30:28.
Tym samym żółto-czerwoni do swojego konta dopisali kolejne 3 punkty i umocnili się na pozycji lidera.
- Mecz miał różne oblicza. Było trochę gry zespołowej, ale było również trochę chaosu i trochę szczęścia, które ostatecznie przechyliło się na naszą stronę. Na wysokości zadania stanęli bramkarze z Zawiercia, ale i nasz bramkarz obronił kilka ważnych piłek. Jego interwencje dały nam zwycięstwo. Dzięki tej wygranej umocniliśmy się na pozycji lidera jednak musimy wyciągnąć wnioski z porażki w Końskich jak i z dzisiejszego meczu - powiedział Sławomir Tór, wiceprezes MKS Padwa Zamość.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?