Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hit był hitem nie tylko z nazwy. Passa Motoru przerwana [ZDJĘCIA]

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
Mikkel Michelsen i spółka po heroicznej walce wrócili spod Jasnej Góry bez punktów. Starcie z Włókniarzem, zgodnie z zapowiedziami, dostarczyło ogromu emocji.

Żużlowcy poziomem dopasowali się do tego, jaki na trybunach stadionu przy ulicy Olsztyńskiej zaprezentowali sympatycy obydwu drużyn. Na obiekcie Włókniarza odnotowano sezonowy rekord frekwencji. Spotkanie obejrzało ponad 14000 kibiców, w tym 1500 z Lublina.

Już pierwszy bieg, jeszcze przed jego rozpoczęciem, podniósł nieco ciśnienie. Jarosław Hampel zmieniał motocykl i na starcie zjawił się zaledwie dwie sekundy przed upływem limitu dwóch minut.

To chyba nie wpłynęło dobrze na doświadczonego żużlowca Motoru, który dojechał na 4. miejscu. Od początku do końca prowadził natomiast jego kolega z drużyny, Mikkel Michelsen. Za nim linię mety przekroczyli Leon Madsen i Kacper Woryna, a to oznaczało remis 3:3.

W kolejnym wyścigu konfiguracja się nieco odwróciła, bo wygrał zawodnik gospodarzy, Jakub Miśkowiak. Na drugiej i trzeciej pozycji zmagania zakończyła natomiast para lubelska: Mateusz Cierniak i Wiktor Lampart (6:6).

Także następne trzy starty były remisowe. Nikt nie chciał dać za wygraną (15:15). Sytuację odmienił szósty bieg, w którym na 5:1 pojechali Mikkel Michelsen i Maksym Drabik. Dzięki temu Motor mógł chwilę pocieszyć się z prowadzenia (16:20). Ale tylko chwilę, bo następne dwa w stosunku 4:2 padły łupem gospodarzy i tablica wyników znowu pokazywała remis (24:24).

Po dziesięciu odsłonach thrillera w Częstochowie nadal drużyny szły „łeb w łeb” czy może lepiej w tym przypadku użyć stwierdzenia „kask w kask” (30:30). W międzyczasie pierwszy raz kompletu nie przywiózł Michelsen (3. miejsce), ale na jego szczęście wygrał inny zawodnik Motoru, Drabik.

W jedenastym biegu Michelsen jednak znowu był najlepszy. Na drugim łuku objechał Miśkowiaka i już do końca nie dał sobie odebrać prowadzenia. Ciekawa walka rozegrała się natomiast za plecami wspomnianej dwójki. Madsen przez większą część rywalizacji był ostatni, ale w końcówce wyprzedził Kuberę, dzięki czemu w meczu nadal było remisowo (33:33).

W następnym starcie spod taśmy ponownie najszybciej wyszedł także Miśkowiak, ale ponownie przegrał. Jeszcze na pierwszym okrążeniu walkę z nim wygrał Drabik. Trzeci do mety dojechał Woryna (36:36).

Po trzynastym biegu stadion w Częstochowie oszalał. Najlepiej ruszył Bartosz Smektała. Za nim była dwójka z Lublina, ale i Hampela i Michelsena wyprzedził Fredrik Lindgren. Włókniarz przyjechał na 5:1, a tym samym w meczu z liderem prowadził 41:37.

Przed ostatnim pojedynkiem przewaga miejscowych nadal wynosiła cztery oczka (44:40). To oznaczało, że w dwumeczu był remis i częstochowianie mogli pokusić się nawet o bonus. Ale Motor nie składał broni, wystawiając na koniec Michelsena i Drabika, czyli najlepszą dwójkę w drużynie podczas niedzielnej rywalizacji. Tyle, że po drugiej stronie była inna najlepsza dwójka: Woryna i Lindgren i to ona zgarnęłą wszystko. Wygrana 5:1 nie tylko przypieczętowała triumf (49:41), ale też zagwarantowała zwycięstwo w dwumeczu (92:88).

Stadion w Częstochowie oszalał, a Motor musiał pogodzić się z pierwszą porażką w sezonie (bilans 11:1:1).

Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin 49:41

Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen - 9+1 (2,1,2,1*,3)
10. Bartosz Smektała - 7+1 (1*,3,0,3,0)
11. Kacper Woryna - 11+2 (1*,3,3,1*,3)
12. Jonas Jeppesen - 0 (0,-,-,-)
13. Fredrik Lindgren - 11+2 (3,1,3,2*,2*)
14. Mateusz Świdnicki - 4 (0,2,1,1)
15. Jakub Miśkowiak - 7 (3,0,0,2,2)
16. Kajetan Kupiec - NS

Motor Lublin:
1. Mikkel Michelsen - 12 (3,3,1,3,1,1)
2. Maksym Drabik - 9+2 (1*,2*,0,3,3,0)
3. Jarosław Hampel - 7+1 (0,2,2,2,0,1*)
4. Antti Vuolas - NS (-,-,-,-,-)
5. Zastępstwo zawodnika
6. Wiktor Lampart - 1+1 (1*,0,0)
7. Mateusz Cierniak - 4 (2,2,0)
8. Dominik Kubera - 8+1 (3,1*,0,2,0,2)

Bieg po biegu:
1. (62,72) Michelsen, Madsen, Woryna, Hampel - 3:3 - (3:3)
2. (62,76) Miśkowiak, Cierniak, Lampart, Świdnicki - 3:3 - (6:6)
3. (62,33) Lindgren, Hampel, Drabik, Jeppesen - 3:3 - (9:9)
4. (62,99) Kubera, Świdnicki, Smektała, Lampart - 3:3 - (12:12)
5. (63,20) Woryna, Hampel, Kubera, Miśkowiak - 3:3 - (15:15)
6. (62,27) Michelsen, Drabik, Lindgren, Miśkowiak - 1:5 - (16:20)
7. (63,16) Smektała, Cierniak, Madsen, Drabik - 4:2 - (20:22)
8. (63,09) Lindgren, Hampel, Świdnicki, Kubera - 4:2 - (24:24)
9. (62,88) Drabik, Madsen, Michelsen, Smektała - 2:4 - (26:28)
10. (63,15) Woryna, Kubera, Świdnicki, Lampart - 4:2 - (30:30)
11. (62,98) Michelsen, Miśkowiak, Madsen, Kubera - 3:3 - (33:33)
12. (63,03) Drabik, Miśkowiak, Woryna, Cierniak - 3:3 - (36:36)
13. (63,41) Smektała, Lindgren, Michelsen, Hampel - 5:1 - (41:37)
14. (63,07) Madsen, Kubera, Hampel, Smektała - 3:3 - (44:40)
15. (63,33) Woryna, Lindgren, Michelsen, Drabik - 5:1 - (49:41)

Sędzia: Krzysztof Meyze
NCD: 62,27 s - Mikkel Michelsen w biegu 6. (nowy rekord toru)
Widzów: ok. 14 500

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hit był hitem nie tylko z nazwy. Passa Motoru przerwana [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto