Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi za nami

- W tym roku mieliśmy dużo więcej artystów z Polski, odpowiedzieliśmy w ten sposób na prośby jakie płynęły od naszych widzów, którzy wyraźnie oczekiwali spotkań z naszymi rodzimymi artystami. Wśród pojawił się Marek Koterski, Marek Kondrat, Marek Piwowski, Janusz Głowacki, Bogusław Linda czy Rafał Więckiewicz. - wyjaśnia Alicja Myśliwiec, rzecznik festiwalu.

Kazimierski festiwal przyzwyczaił nas już, że nie samym filmem żyje człowiek, dlatego i tym razem nie zabrakło spotkań około filmowych. Nad Wisłą pokazali się m.in.: Urszula Dudziak, Justyna Steczkowska, Anna Dziewitt - Meller czy Beata Pawlikowska.

- Dwa Brzegi po raz kolejny udowodniły, że kino może być prawdziwym aliansem sztuki, frekwencja pokazała, że taka formuła festiwalu podoba się widzom przyjeżdżającym do Kazimierza, dlatego też kolejne edycje będą podobne, ale jednocześnie wyjątkowe w swojej treści i przekazie. Ważne, są dla nas propozycje od widzów, które co roku do nas docierają i tak jak w tym roku miały one wpływ na to jakich artystów zaprosiliśmy. Tak również i w przypadku kolejnej edycji będą one nam pomagać w obraniu najwłaściwszego kierunku - dodaje Myśliwiec.

Ważnym elementem, który od początku wyróżnia festiwal w Kazimierzu Dolnym jest brak profesjonalnego jury, które oceniałoby i nagradzało filmowe propozycje. To jednak nie oznacza, że Dwa Brzegi pozbawione są nagród, wręcz przeciwnie przyznawane są dwie i to zdaniem filmowców bardzo ważne bo nadawane przez widzów. W tym roku najlepszym filmem zdaniem festiwalowej publiczności okazał się film Marina Abramović: The Artist is Present w rezyserii Matthew Akers'a, Natomiast w plebiscycie na najlepszy film krótkometrażowy (który oceniało 15 - osobowe jury złożone z widzów) zwyciężył film "Czy mógłby Pan stąd wyjść?" nakręcony przez Valérie Théodore.

- Oba filmy nie są łatwe, moim zdaniem to pokazuję, że nasza festiwalowa publiczności lubi mierzyć się z wyzwaniami i oglądać wymagające filmy. To cieszy i pokazuje, że dobierając repertuar idziemy w dobrą stronę - podsumowuje Alicja Myśliwiec.