Część z nich wzięła ze sobą samodzielnie zmontowane drewniane krzyże.
- Chcę się sprawdzić w wymiarze duchowym. Pokonać własne słabości. Mam też prywatne intencje, z którymi idę do Matki Bożej - mówi 26-letni Jakub, na trasie EDK pierwszy raz.
Najbardziej wytrwali przeszli 46 km, w nocy przez pola i lasy, z archikatedry lubelskiej do Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Wszystko pod hasłem: „Nie warto żyć normalnie, warto żyć ekstremalnie”.
Ekstremalna Droga Krzyżowa z Lublina. Przeszli od Płaczącej do Kębelskiej (ZDJĘCIA)
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?