Najważniejsza zmiana dotyczy możliwości zdawania egzaminu w aucie, którym kursant uczył się jeździć. - Mamy wstępną akceptację urzędników - mówił po spotkaniu Zbigniew Ogiński, prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców i Instruktorów. - Jeśli nasz pomysł zostanie podchwycony, to nowe przepisy mają szansę wejść w życie jeszcze w tym roku.
Z rozmów zadowoleni są także lubelscy instruktorzy. - To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich kursantów. Każdy samochód jest inny, nawet jeśli są to auta tej samej marki. Każdy prowadzi się inaczej, bo różnią się np. zużyciem sprzęgła. Dzięki temu, że egzamin będzie można zdawać na znanym już aucie, zdawalność znacznie się zwiększy - mówi Tomasz Krynica z OSK "Rally".
- Uniezależni nas to od monopolu WORD-ów, które decydują, kiedy i jakie auta mamy kupować - dodaje Dariusz Jabłoński z OSK "Piotr".
Wątpliwości co do sensowności rozwiązania mają natomiast pracownicy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.
- Trzeba się jeszcze zastanowić nad takim rozwiązaniem. Problemem mógłby być stan techniczny aut posiadanych przez ośrodki szkolenia oraz brak w nich monitoringu - mówi Artur Banaszkiewicz, zastępca dyrektora WORD w Lublinie.
Problemem dla kursantów mógłby być także wzrost cen za przygotowanie do egzaminu oraz "wypożyczenie" samochodu na egzamin.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?