Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogowy plac budowy. Przeczytaj zanim ruszysz w drogę: gdzie będą dalej utrudnienia, a gdzie pojedziesz już nową trasą

Artur Jurkowski
Artur Jurkowski
Szykuje się prawdziwy „wysyp” obwodnic dla miast Lubelszczyzny. W tym roku nowe trasy pozwolą kierowcom ominąć Tomaszów Lubelski, Janów Lubelski, Kraśnik. A to dopiero początek zmian. Trwają prace projektowe przy obwodnicy Niemiec, a kilka dni temu podpisano umowę na wykonanie takiego objazdu dla Chełma.

Te liczby mogą przyprawić o zawrót głowy. Budowa odcinków S19 na południe od Lublina będzie kosztować 1,85 mld zł, a łącznie z północnym fragment tej trasy – może urosnąć do 6,4 mld zł. Z kolei w przypadku wschodniej części przyszłej S17 szacunki mówią o kosztach rzędu 4,63 mld zł.

– Dzisiaj Lubelszczyzna to pod względem budowy dróg jeden wielki plac budowy, żeby wspomnieć tylko tak strategiczne inwestycje, jak Via Carpatia – mówił Jacek Sasin, minister aktywów państwowych podczas podpisania umowy na wykonie obwodnicy Chełma.

S19 wpuściła kierowców

Trasa S19 jest częścią transeuropejskiej drogi Via Carpatia, która połączy Bałtyk z Morzem Śródziemnym. Na terenie woj. lubelskiego budowa zaczęła się od południowych odcinków ekspresówki, czyli 75 kilometrowego fragmentu od końca obwodnicy Lublina do Lasów Janowskich. Roboty podzielono na sześć odcinków.

Pierwszym z nich kierowcy mogą już jeździć. Chodzi o ok. 8-kilometrowej długości odcinek od obwodnicy Janowa Lubelskiego do Lasów Janowskich. Przy czym kierowcy nie mogą tam się czuć w pełni jak na ekspresówce. Powód? Ograniczenie prędkości.

– Ze względu na prowadzone prace budowlane obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu i ograniczenie prędkości do 90 km/h. Apelujemy o ostrożną jazdę i stosowanie się do oznakowania – wyjaśnia Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.

Ograniczenie prędkości jest związane z pracami prowadzonymi jeszcze przy budowie przejścia dla zwierząt na wysokości Lasów Janowskich. Roboty przy tym obiekcie potrwają nawet do końca roku.

Budowa się przeciągnie

Prace drogowe na pierwszych fragmentach południowej części S19 ruszyły latem 2019 r. GDDKiA zapowiadała wówczas, że kierowcy z całej trasy skorzystają w 2021 r. Tak się jednak nie stanie. W tym terminie gotowych będzie pięć odcinków. Zabraknie 20-kilometrowego fragmentu od Niedrzwicy Dużej do węzła Kraśnik Północ. Był to ostatni z odcinków, gdzie ruszyła budowa. A podczas robót pojawiły się koleje kłopoty.

– Natrafiliśmy na odmienne warunki gruntowe, okazało się, że na pięciu fragmentach mamy do czynienia ze skałą. Musieliśmy zmienić technologię prac, niezbędne okazało się kruszenie skał. To wydłuży nasze prace o pół roku – wyjaśnia Michał Żyśko, dyrektor kontraktu z Mota – Engil.

Ten fragment ekspresówki ma być skończony dopiero w drugim kwartale 2022 r.

Prace przy budowie odcinka Lublin – Niedrzwica Duża (12 km) mają zakończyć się 7 września 2021 r. A do końca roku ma być gotowy odcinek między Kraśnikiem a obwodnicą Janowa Lubelskiego (18 km).

Obwodnicą Janowa – latem, a Kraśnika – jesienią

Początkowo GDDKiA zapowiadała, że jeszcze w czerwcu kierowcy wjadą na obwodnicę Janowa Lubelskiego (6,4 km). Tak się jednak nie stanie. Okazało się, że trzeba wykonać dodatkowe prace.

– Mają na celu wzmocnienie gruntu na odcinku kilkuset metrów obwodnicy. Chcemy jeszcze w wakacje dopuścić drogę do ruchu – przekonuje Minkiewicz.

Do jesieni potrwają prace przy budowie obwodnicy Kraśnika (10 km). – Dopuszczenie drogi do ruchu powinno nastąpić do końca listopada – ocenia Grzegorz Bednarski z Aldesa Construcciones Polska.

Trasa będzie mieć dwie jezdnie, każda z dwoma pasami ruchu (zostawiona zostanie rezerwa pod budowę trzeciego pasa). Nawierzchnia jezdni będzie z asfaltu (odmiennie niż na S17 do Warszawy, która jest z betonu).

Kierunek północ

Niemce, a precyzyjniej przejazd przez tę miejscowość, to prawdziwy koszmar dla kierowców. Z danych GDDKiA wynika, że w ciągu doby pojawia się tu ok. 25 tys. samochodów. Efekt? Korek potrafi się ciągnąć od Ciecierzyna do Wandzina.

GDDKiA pod koniec lutego podpisała umowę na budowę obwodnicy Niemiec, która powstanie w ramach budowy fragmentu S19 między Lublinem a Lubartowem (23 km). Ma to kosztować 835,6 mln zł. – Z początkiem przyszłego roku chcemy przystąpić już do prac budowalnych – mówi Dawid Bajorek, dyrektor produkcji Mota-Engil Central Europe.

Obecnie wykonywana jest dokumentacja projektowa. – Trasa będzie gotowa pod koniec 2024 roku – twierdzi Bajorek.

Odcinek od Lublina do Lubartowa jest pierwszym z siedmiu, które zostaną wykonane na terenie woj. lubelskiego na północ od Lublina. Pozostałe to: Lubartów – Kock (ok. 16 km), obwodnica Kocka (dobudowa drugiej jezdni – ok. 8 km), Kock – Radzyń Podlaski (ok. 19 km), Radzyń Podlaski – Międzyrzec Podlaski (ok. 22 km), obwodnica Międzyrzeca Podlaskiego (dobudowa drugiej jezdni – ok. 7 km) oraz Międzyrzec Podlaski – granica woj. lubelskiego (ok. 11 km).

– Ogłoszenie przetargów na wyłonienie wykonawców planowane jest w II i III kwartale tego roku zapewnia Minkiewicz.

Świeży oddech dla Tomaszowa

– Czym jest obwodnica dla Tomaszowa Lubelskiego? To świeży oddech dla miasta: poprawa bezpieczeństwa, nowe możliwości rozwojowe – podkreśla Wojciech Żukowski, burmistrz Tomaszowa Lubelskiego. Dodaje, że tereny przy obwodnicy będzie można przeznaczyć pod działalność gospodarczą, a wyprowadzenie ruchu tranzytowego pozwoli odmienić centrum miasta.

– Możemy „przeprogramować” centrum Tomaszowa. Chodzi o tereny wzdłuż kręgosłupa komunikacyjnego miasta, którym jest ul. Lwowska, np. wrócić do pomysłu utworzenia rynku.

Obwodnica Tomaszowa Lubelskiego będzie miała 9,6 km. Ominie miasto po jego wschodniej stronie. Kontrakt na roboty drogowe opiewa na 193,5 mln zł. Ale koszt inwestycji jest dużo wyższy. Po uwzględnieniu wykupu gruntów, prac projektowych, archeologicznych oraz nadzoru nad realizacją kontaktu, sięgnie 292 mln zł.

– Trwają prace przy budowie wiaduktu na końcu obwodnicy (łączącego Podbór i Glinianki). Prowadzone są też roboty wykończeniowe i zabezpieczające w związku z budową drugiej nitki – opisuje Minkiewicz.

Budowa podzielona jest na dwie fazy. Pierwotnie zaplanowano budowę drogi tylko o jednej jezdni. We wrześniu 2020 r. rozszerzono zakres robót o wykonanie drugiej jezdni.

– Wprowadzenie przejezdności po pierwszej jezdni planowane jest w lipcu, a zakończenie prac przy budowie drugiej nitki w IV kwartale 2022 roku – informuje Minkiewicz.

Obwodnica Tomaszowa jest częścią przyszłej trasy S17 między Piaskami a granicą w Hrebennem (120 km). Budowa podzielona jest na 11 odcinków. GDDKiA planuje ogłosić w tym roku przetargi na wykonanie trzech z nich: Zamość Wschód – Zamość Południe, Zamość Południe – początek obwodnicy Tomaszowa Lubelskiego i Tomaszów Lubelski – Hrebenne.

– Natomiast ogłoszenie przetargów na pozostałe fragmenty trasy S17 planowane jest w 2022 i 2023 roku – informuje Minkiewicz.

Ciężarówki ominą Chełm od północy

14 czerwca br. GDDKiA podpisała umowę na wykonanie obwodnicy Chełma. Kontrakt trafił w ręce firmy Strabag. Opiewa na 441,9 mln zł. Obwodnica będzie mieć 13,6 km długości. Powstanie po północnej stronie miasta. Ma to być dwujezdniowa droga z dwoma pasami ruchu w obu kierunkach.

– W terminie 10 miesięcy ma zostać wykonany projekt i powinny zostać złożone dokumenty do wojewody lubelskiego o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Budowa planowana jest w latach 2023-2025 – informuje GDDKiA.

Siedem z setki

Ok. 1,5 mld zł może trafić na „lubelskie zadania” w ramach rządowego programu budowy 100 obwodnic. Na liście znalazły się trasy, które pozwolą ominąć siedem miast regionu: Łuków (DK63/76), Łęczną (DK82), Janów Lubelski, Dzwolę, Gorajec, Szczebrzeszyn, Zamość (pięć ostatnich w ciągu DK74). W przypadku Janowa Lubelskiego chodzi o „domknięcie” obwodnicy wybudowanej w ramach trasy S19.

GDDKiA podpisała już umowy na przygotowanie dokumentacji niezbędnej do ogłoszenia przetargów dla obwodnicy Łukowa i Łęcznej.

Na Al. Racławickich drogowcy zostaną dłużej

Co najmniej do końca lipca potrwają prace przy przebudowie Al. Racławickich, Lipowej i Poniatowskiego w Lublinie. To o półtora miesiąca dłużej niż pierwotnie planowano. Umowa określała termin ich zakończenia na 17 czerwca.

O wydłużenie terminu wystąpił wykonawca. PRD Lubartów argumentowało to m.in. późniejszym przekazaniem terenu budowy w związku z pandemią koronawirusa, pożarem zbiornika retencyjnego na ul. Lipowej czy wstrzymywaniem prac w związku z koniecznością wykonania dodatkowych badań archeologicznych. Zdaniem firmy opóźniło to realizację inwestycji o co najmniej 50 dni.

– W terminie wynikającym z umowy, czyli do 17 czerwca, zostanie ukończona branża sanitarna, gazowa i wodociągowa oraz warstwy wiążące nawierzchni jezdni i ścieżki rowerowe. Wykonanie pozostałych prac drogowych wykonawca deklaruje do końca lipca, a z początkiem sierpnia prowadzone będą prace porządkowe – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza.

Przebudowa Racławickich, Lipowej i Poniatowskiego ruszyła z końcem kwietnia 2020 r. Koszt inwestycji to prawie 104 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto