Dorohusk: Papierosy z przemytu ukrył w orzechach włoskich

W czwartek na przejściu granicznym w Dorohusku pojawiła się ciężarówka po brzegi wypełniona orzechami włoskimi, które miały trafić do Niemiec. Tak przynajmniej twierdził jej kierowca. Po szczegółowej kontroli okazało się, że Ukrainiec nie mówił jednak całej prawdy...

- Prześwietlenie pojazdu urządzeniem skanującym Służby Celnej jednoznacznie wykazało, że poza orzechami oficjalnie zgłoszonymi do odprawy celnej, w chłodni znajduje się jeszcze inny towar - relacjonuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Celnicy zdecydowali się więc na przeszukanie pojazdu. Jak się okazało, wcale się nie pomylili.

Wśród 2 tys. pudełek z orzechami mundurowi znaleźli 66 kartonów papierosów. Każdy z nich zawierał 500 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Nielegalny towar był ukryty w naczepie-chłodni. Co na to siedzący za kółkiem auta?

- Kierowca nie przyznał się do przemytu. Twierdził, że nie miał świadomości, iż poza orzechami w chłodni znajduje się również nielegalny towar - wyjaśnia Siemieniuk. Teraz, przeciwko Ukraińcowi zostało wszczęte postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kary zabezpieczono od niego 33 tys. zł. Następnie, sprawą zajmie się sąd.

Nie wiadomo jeszcze, czy papierosy miały docelowo trafić do Polski, czy też do Niemiec.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!