Na Lubelszczyźnie działa 46 domów pomocy społecznej, w sumie dla ponad 5 tys. osób. Z takich ośrodków korzystają główie osoby w wieku podeszłym, które wymagają całodobowej opieki, ale nie tylko.
Są też ośrodki dla osób przewlekle chorych, np. z Parkinsonem lub Alzheimerem albo dla osób niepełnosprawnych intelektualnie i fizycznie. Zaś np. w Kiełczewicach, Krasnymstawie, Matczynie funkcjonują DPS dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie. Z kolei w Teodorówce pod Biłgorajem działa DPS dla osób przewlekle chorych psychicznie.
W Lublinie istnieje siedem domów pomocy społecznej. Łącznie mają 625 miejsc. - W tej chwili na liście oczekujących znajduje się 195 osób. Najwięcej chce się dostać do DPS „Kalina” przy ul. Kalinowszczyzna - mówi Magdalena Suduł, rzecznik MOPR w Lublinie.
Ile średnio czeka się na przyjęcie? - Trudno powiedzieć, ale najkrócej to rok - słyszmy w DPS „Kalina”.
W DPS im. św. Jana Pawła przy ul. Ametystowej jest podobnie. - Obecnie na przyjęcie oczekują 32 osoby. Najczęściej kolejka trwa około roku, ale jest różnie. Na przykład w 2017 roku zmarło 14 naszych pensjonariuszy. Jedna osoba czeka na przyjęcie od 2011 roku, ale tylko dlatego, że gdy dzwonimy do niej z zaproszeniem, to jeszcze odwleka tę decyzję, bo jeszcze czuje się w miarę sprawna i wystarczają jej usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania. Mówi, że jeszcze nie czas - wyjaśnia Antoni Rudnik, dyrektor DPS przy ul. Ametystowej.
Jego słowa potwierdza rzecznik MOPR w Lublinie. - Dosyć często zdarza się, że osoby przesuwają w czasie przyjęcie do DPS ze względu na to, że nie czują jeszcze takiej potrzeby albo chcą dostać się do wybranego przez siebie ośrodka, a nie tego, gdzie akurat zwalnia się miejsce - tłumaczy Magdalena Suduł.
Warto dodać, że im dalej od Lublina tym wzrasta liczba wolnych miejsc dla podopiecznych. Tak jest np. w Tyszowcach, Krasnobrodzie, lub Kocku.
Utrzymanie jednego mieszkańca DPS w Lublinie to koszt od 3686 do 4626 zł miesięcznie. - Najczęściej jest tak, że podopieczny przeznacza na pobyt 70 proc. swojej emerytury lub renty, a resztę dopłaca rodzina. Jeśli również najbliżsi nie mają na to środków, wtedy obowiązek taki spoczywa na danej gminie - wyjaśnia rzecznik MOPR.
Eksperci mówią, że osoby starsze decydują się spędzić starość w DPS-ie, bo nie chcą nikogo obciążać. - Większość naszych podopiecznych ma rodziny, rzadko się zdarza, by nie mieli bliskich. Nie chcą być po prostu ciężarem dla nich - wyjaśnia nam kierownik z DPS „Kalina”.
Urząd Miasta w Lublinie planuje dwie poważne inwestycje w domach pomocy społecznej. Chodzi o rozbudowę placówki przy ul. Głowackiego. Powstaną tam m.in. mieszkania dla 24 osób dorosłych i starszych z niepełnosprawnością intelektualną.
Z kolei przy ul. Kalinowszczyzna zostaną wybudowane dwa rodzinne domy pomocy oraz 24 miejsca stałego pobytu. Inwestycje te pochłoną ponad 20 mln zł. - Uruchomienie obu placówek planowane jest do końca 2019 roku - informuje Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.
ZOBACZ TEŻ:
Kozienalia 2018 zakończone. Wystąpili Gromee, Organek i Daria Zawiałow [ZDJĘCIA]
Wiemy jakim jesteś typem gościa weselnego!
Lubelskie. Przegląd najciekawszych wydarzeń tygodnia (ZDJĘCIA)
MKS zakończył sezon, odebrał puchar i pożegnał zawodniczki [ZDJĘCIA]
Ku przestrodze! Wypadki i kolizje na drogach woj. lubelskiego w mijającym tygodniu (ZDJĘCIA)
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?