- Piątkowej nocy dzielnicowi zamojskiej komendy przejeżdżając przez miejscowość Hubale zainteresowali się stojącym na poboczu drogi volkswagenem z podczepioną przyczepką. Auto było nieoświetlone a w pobliżu nie było kierującego - relacjonuje nadkom. Joanna Kopeć, oficer prasowy KMP Zamość.
Po kilku chwilach mężczyzna pojawił się przy aucie. I nie krył zdziwienia na widok policjantów.
- Jak się okazało kierujący autem 44-latek z gm. Zwierzyniec kradł w tym czasie drzewo które składowane było na ogrodzonym placu firmy w pobliżu miejsca parkowania samochodu. Mężczyzna przeskakując siatkę wszedł na teren tej posesji i przerzucał kloce drewna - mówi Kopeć.
Cześć przyczepki była już załadowana. Policjanci o wszystkim powiadomili właściciela firmy, 55-letniego mieszkańca gminy Zamość. Wkrótce przyjechał na miejsce i rozpoznał swoje drewno. Jeśli złodziej wywiózłby, to co załadował, właściciel straciłby 350 zł.
Z kolei dwóch barci (w wieku 39 i 45 lat) "dobry interes" na kradzieży metalowych elementów ogrodzenia.
- Mężczyźni zatrzymani zostali na ul. Przemysłowej w Zamościu kiedy ładowali na wózek przęsła ogrodzeniowe i metalową kratę. O zdarzeniu powiadomił Policję 37-letni właściciel nieruchomości. Obaj zatrzymani byli nietrzeźwi. Starszy z braci miał w organizmie prawie 1 promil alkoholu, młodszy zaś dwa promile. Mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie - podaje nadkom. Kopeć
Wartość łupu, jaki zdążyli zabrać bracia wyniosła 650 złotych. Jeden z nich wyznał policjantom, że pochodzące z kradzieży przedmioty zamierzali sprzedać na złomie.
Mężczyznom za kradzież grozi 5 lat wiezienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?