- Poszkodowany potwierdził mundurowym, że gdy szedł ulicą 1 Maja, będąc po spożyciu alkoholu, nagle z bramy wyszło trzech młodych mężczyzn, którzy zaczęli go wyzywać krzycząc, by wydał im pieniądze - relacjonuje st. sierż. Anna Smarzak z lubelskiej policji. - Następnie jeden z nich kijem bejsbolowym uderzył 25-latka w głowę. Kiedy młodzieniec przewrócił się na ziemię od zadawanych mu ciosów, inny z napastników kopał go w plecy. Z relacji poszkodowanego wynikało, że gdy rzucił się do ucieczki, był najprawdopodobniej goniony przez swoich oprawców. 25-latek przypomniał sobie nawet, że podczas całego zajścia wypadły mu z kieszeni 2 i 3- złotowe monety.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Policjanci w rozmowie z lekarzem ustalili, że młodzieniec ma założony jeden szew na głowie z powodu rozcięcia naskórka. Ponadto innych poważnych obrażeń nie stwierdzono. Kiedy 25-latek wyszedł ze szpitala, policjanci ruszyli z nim w okolice dworca PKP w celu poszukiwania napastników. Młodzieniec twierdził, że dobrze zapamiętał szczegóły ubioru dwóch sprawców, jednego z nich jest nawet w stanie z łatwością rozpoznać. Jednak w czasie przejazdu radiowozem, 25-latek widząc przechodniów, raz wskazywał na konkretną osobę, następnie po chwili zmieniał zdanie nie będąc do końca pewien swoich przypuszczeń.
Policjanci nakazali 25-latkowi następnego dnia stawić się na komisariacie, celem złożenia zawiadomienia. Ten jednak nie przybył.
Policjanci z VIII komisariatu dotarli do całej prawdy. Okazało się, że żadnego rozboju nie było, a obrażenia głowy, jakich doznał 25-latek były spowodowane kilkakrotnym przewróceniem się na chodnik pod wpływem zadziałania siły grawitacji połączonej z alkoholem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?