Sprawa nabrała rozgłosu w ubiegłym tygodniu, po publikacji w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Gazeta, powołując się na wypowiedzi jednego z prawników, podważyła sposób reprezentacji spółdzielni przy podpisywaniu aktów notarialnych dotyczących przekształcenia lokatorskiego mieszkania spółdzielczego w odrębną własność. Problem miał polegać na tym, że wiele spółdzielni wysyłało do notariusza tylko jednego pełnomocnika zamiast dwóch.
- Mieszkania uwłaszczone za przysłowiowy grosz, zostały nabyte bezprawnie. A wszystko przez prezesów spółdzielni, którzy łamali prawo wysyłając do notariusza tylko jednego pełnomocnika - grzmiał także na łamach Kuriera Andrzej Krzyżanowski z Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.
Notariusze od samego początku krytycznie podchodzili do tego typu komentarzy. We wtorek zajęli w tej sprawie oficjalne stanowisko.
- Pełnomocnictwo może być udzielone jednej lub kilku osobom uprawnionym do samodzielnego działania lub zobowiązanym do działania łącznego - napisał Lech Borzemski, prezes Krajowej Rady Notarialnej w komunikacie do mediów. - W związku z tym umowy zawarte na takiej podstawie i w określonych przypadkach nawet przez jednego pełnomocnika, są w pełni ważne - dodał.
Oznacza to, że uwłaszczone osoby nie muszą się obawiać, że np. przy sprawie spadkowej sąd podważy zawarte wcześniej akty notarialne.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?