W przyszłym sezonie III liga lubelsko-podkarpacka zostanie pomniejszona do 16 zespołów. Z tego względu aż 5 drużyn po zakończeniu trwających rozgrywek spadnie poziom niżej. Tabela podpowiada, że jedną z nich może być Lublinianka.
Wojskowych po bardzo słabej rundzie jesiennej wziął w swoje ręce trener Marek Sadowski. Efekt? W pierwszych 10 meczach wiosny jego zespół przegrał tylko raz i to z Karpatami Krosno, a pokonał m.in. Resovię. Potem przyszła jednak zadyszka i w ostatnich kolejkach było co najmniej źle.
-Mamy wąską kadrę. W poprzednich tygodniach graliśmy dużo meczów, również co trzy dni. Wszystko tymi samymi zawodnikami - tłumaczy czarną serię trzech porażek z 13 straconymi golami trener Sadowski. Najbardziej boleć może 1:4 ze Stalą Kraśnik, którą już tylko cud może uchronić od spadku.
Lublinianka w ostatnich dwóch spotkaniach zetrze się z Podlasiem Biała Podlaska i Hetmanem Żółkiewka. - Mamy przed sobą słabszych rywali. Paradoksalnie z takimi gra nam się gorzej. Najważniejsze to złapać w najbliższych dniach świeżość i oczyścić głowy po ostatnich porażkach - opowiada szkoleniowiec.
O utrzymanie KSL przepychać się będzie z Tomasovią, która zagra z Izolatorem i Motorem. Dla lublinian to korzystny układ. Zwłaszcza że na tym poziomie rozgrywkowym czują się dobrze i spadek byłby trudny do przełknięcia. - III liga to obecnie dla nas optymalne miejsce. Zespół zasługuje, by tu grać, a przy letnich uzupełnieniach o następny sezon jestem spokojny - ocenia popularny "Sadek".
Na jakie pozycje potrzeba wzmocnień? - Prowadzimy już pewne obserwacje, ale najpierw dowie się o nich drużyna - kończy trener.
Miejsce Lublinianki jest w III lidze
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?