W sumie lubelscy strażacy skontrolowali 15 miejsc, w których utworzono pokoje zagadek. To ogólnopolska akcja zarządzona po tragedii w Koszalinie, gdzie na początku stycznia w pożarze escape roomu zginęło pięć 15-latek.
- W sumie wykryliśmy 89 nieprawidłowości - mówi asp. Tomasz Stachyra, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, i wylicza, że zastrzeżenia dotyczyły np. brakującej dokumentacji w sprawie przeglądów kominiarskich, co prowadzący pokoje zabawek mieli obowiązek uzupełnić. Dużo więcej pracy będzie ich kosztowało zrealizowanie kolejnych zaleceń strażaków.
- Chodzi głównie o drogi ewakuacyjne. Nie były oznaczone i zastosowane w nich były łatwopalne materiały oraz np. awaryjne oświetlenie takiej drogi. Często drogi były np. wyłożone łatwopalnymi wykładzinami lub podwieszanymi sufitami, które w momencie pożaru się topią i kapią na podłogę - dodaje rzecznik.
A to bardzo groźne, bo w takich przypadkach ogień rozprzestrzenia się dramatycznie szybko i odcina użytkownikom escape roomu drogę ucieczki.
ZOBACZ: Pogrzeb tragicznie zmarłych nastolatek w Koszalinie. Dziewczynki zostaną pochowane na cmentarzu w Koszalinie [ZDJĘCIA, WIDEO]
W Lublinie i w większości przypadków w regionie uchybienia nie były aż tak poważne, żeby strażacy zdecydowali o zamknięciu jakiegoś pokoju. Ale zapadła decyzja o zamknięciu dwóch escape roomów w Zamościu.
Chodzi o Bastion przy ul. Legionów, który działa przy Krainie Zabaw „Jaś i Małgosia”. W tym przypadku błędy były poważne. - Na trzy znajdujące się tam pokoje nie mieliśmy zastrzeżeń tylko do jednego - mówi nam młodszy brygadier Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu. - Były tam gaśnice, był klucz do awaryjnego otworzenia drzwi escape roomu, z jego użytkownikami był kontakt radiowy i wizyjny. Było nawet okno prowadzące na zewnątrz. Nie dopatrzyliśmy się żadnych przesłanek co do zamknięcia pokoju - dodaje rzecznik.
Jednak dwa kolejne pokoje, powstałe niedawno, zostały ocenione krytycznie. - To była samowola budowlana wykonana bez poszanowania przepisów budowlanych i przeciwpożarowych - ocenia krótko. Już pierwsze rozpoznanie strażaków w tym miejscu wskazywało, że nie jest dobrze.
Przebudowa pomieszczeń i powstanie dwóch nowych pokojów nie zostało nigdzie zgłoszone, ale i tak największe obawy strażaków budziła droga ewakuacyjna. - Wąska, metalowa klatka schodowa - opisuje Szozda.
Dlatego zapadła decyzja o zamknięciu tych dwóch pokoi i nie ma szans na ich ponowne otwarcie. - To nie są rzeczy do skorygowania - ocenia rzecznik zamojskich strażaków.
Dodatkowo straż planuje skontrolować cały budynek, w którym znajduje się escape room i sala zabaw dla dzieci. Swoje działania podejmie też inspekcja budowlana.
- Przeprowadziliśmy, razem z przedstawicielami straży, kontrole części budynku. Nie mogliśmy sprawdzić całego, bo jego właściciel był za granicą, ale to zrobimy. Już zostało wszczęte postępowanie administracyjne i jest wyznaczona data kontroli - informuje Lesław Bartoszek, powiatowy inspektor budowlany w Zamościu.
Zaznaczmy, że kilka dni temu szef MSWiA Joachim Brudziński podpisał rozporządzenie dotyczące bezpieczeństwa w obiektach, w których prowadzona jest działalność gospodarcza o charakterze rozrywkowym - chodzi m.in. o escape roomy. Według dokumentu, właściciel lokalu lub jego zarządca musi np. przed otwarciem i raz na dwa lata przeprowadzić praktyczne sprawdzenie organizacji ewakuacji ludzi w miejsce bezpieczne, a także sprawdzać, czy spełniane są wymagania dotyczące ochrony przeciwpożarowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?